Sohe (Room)

Rad · Usser

Eldar: Nie śmiej się. Wiesz, że jestem od ciebie o dużo mniejszy.
<pojawia się 2 metrowy wilkołak trzymający laskę z zieloną kulę na zwieńczeniu>

Hash'ak'gik: Zjawił sie tchórz. I co, co teraz. Nie ma tu żadnego łowcy dusz który mógłby mnie załatwić, ani żadnego pożeracza dusz. *złowieszczy śmiech*

Sohe · Usser

<stoi zamurowana widokiem>
{Co ty wyprawiasz Sohe!? Musisz najszybciej opuścić budynek bo oni moga go zawalić!} [...] {SOHE! SŁUCHASZ MNIE?}

Rad · Usser

Eldar: Więc sądzisz, że wszyscy razem cie nie powstrzymamy?

Hash'ak'gik: Wiesz co? NIE!!! *złowieszczy śmiech*
Eldar: *zły*

Rad · Usser

Eldar: Czemu chcesz tak bardzo niszczyć i podbijać?
Hash'ak'gik: Bo taki juz jestem.

Andrew · Usser

<patrzy na Sohe>
Sohe! Musimy się stąd wynosić! [czemu stoi...]
<po chwili złapał ją za rękę i wydostali się z budynku>
<trochę zarumieniony, puścił rękę Sohe> Tak... em... um... sorki...

Rad · Usser

Hash'ak'gik: Jeszcze się spotkamy. Musze się naregenerować. Ta twoja ośmiornica była bardzo męcząca Staruszku. *złowieszczy śmiech*
<znikł>

Eldar: Niech cię Hash!

Sohe · Usser

{Sohe ocknij się!! JUŻ!!} <poraził Sohe lekkim ładunkiem elektrycznym> Uh! <oprzytomniała> [Dlaczego to zrobiłeś?] {Bo nie odzywałaś się, a budynkowi groziło zawalenie}

Rad · Usser

Eldar: Może lepiej chodźmy z stąd. On dość szybko nie wróci.

Andrew · Usser

<patrzy z niepokojem na Sohe>
*trochę zaniepokojony* Wszystko w porządku?

Rad · Usser

Eldar: <zwraca się do Sohe> Jeśli ci coś jest mogę pomóc.

Andrew · Usser

<patrzy ze zdziwieniem na wilkołaka>
*zdziwiony* A ty jesteś...

Sohe · Usser

Tak... teraz już wszystko jest dobrze. Tylko Origi poraził mnie lekkim ładunkiem elektrycznym bym oprzytomniała.

Rad · Usser

Eldar: No to się cieszę, że nikomu nic złego się nie stało.

Rad · Usser

Eldar: Macie tu jakiegoś łowce dusz?

Sohe · Usser

Chyba niestety nie...

Andrew · Usser

Ta... jeden by się znalazł...

Rad · Usser

Eldar: Na pewno? Trzeba kogoś kto by odwołał demona.

Edward · *Administrator*

<ptak wylądował i zszedł z niego> Dobra... co się tutaj do cholery jasnej dzieje?!

Rad · Usser

Eldar: Więc jednak ktoś jest? Zawiadomcie go jakbyście mogli. Spotkamy się przy jeziorku.
<buchną dym i Eldar znikł>

Sohe · Usser

Huh? Sami do końca nie wiemy Ed... a mam do ceibie prośbe. Możesz zdjąc opaske z głowy? <patrzy się na Eda>