Lodowa Komnata (W górze)

Edward · *Administrator*

Samael: <zasłonił się kosą> <odleciał pod ścianę komnaty, podczas lotu próbował spowolnić lot próbując zatrzymać się stopami> [Siły mu nie brak...]

Sylwana: <zmarszczyła brwi> [Mówiłam, żeby uniknął...]

M.Tamara(Evil): <patrzy się na Naruto> <pusty wzrok> [Kyuubi... twoja potęga jest tak wielka jak opisywali w starych księgach?]

Drawde: Rad. Skoro mówiła o tej substancji to może ta ze szpitala ma jakieś lekarstwo? <patrzy się na Rada>

Rad · Usser

Też o tym myślałem. Skoro produkuje coś takiego to musi mieć jakiś przeciw działacz.
Najlepiej by było gdyby Naruto spróbował go zzdobyć, ale tu mamy problem.
<patrzy na Naruto>

Naruto · Usser

<odbił sie mocno od ziemi i zaczoł lecieć na Samaela>

Edward · *Administrator*

Samael: Co się na mnie uwziąłeś? <stoi parę metrów za Naruto>

Sylwana: <spojrzała się na Rada i Drawde>

M.Tamara(Evil): Dalej. <pustym głosem>

Sylwana: <przytaknęła w zgodzie> <zrobiła parę kroków do przodu> Chyba czas na was.

Drawde: <zmarszczyła brwi> [Ta... z nią..?] Ban Kai. Huricane Sparta... <skierowała miecz ku dołowi i po chwili go puściła> Moraigen Suzaku. <miecz wpłynął w podłogę> <przykucnęła i przyłożyła zaciśniętą pięść do ziemi> <po chwili pojawiło się w jej ręce berło>

Naruto · Usser

<zatrzymał sie><obrócił sie w kierunku Samaela><kopnął w kierunku Samaela>

Rad · Usser

Jaki jest nasz plan. Czy najpierw mamy ich wykończyć czy mam pójść po ten przeciw działacz?
<patrzy na Drawde>

Edward · *Administrator*

Drawde: Ona nam chyba nie d... <znikła i pojawiła się kawałek do tyłu od miejsca w którym stała i ubranie na brzuchu nieco jest rozcięte> Ty!

Sylwana: I masz racje, że nie dam wam nigdzie pójść.

Samael: <znów zasłonił się kosą i ta sama sytuacja co wcześniej>

M.Tamara(Evil): <patrzy na wszystkie sytuacje>

Rad · Usser

Więc ci pomogę. <pojawił się za Sylwaną i zamachną sie na nią dość szybko> Ghae Bulgha. <energia zgromadziła się na lewej części głowy i zamieniła się w połówkę hełmu>

Naruto · Usser

<zaczoł gromadzić chakre w pięści>

Edward · *Administrator*

Samael: <zakręcił raz kosą nad głową i powstało mniejsze tornado>

Sylwana: <zablokowała cios kosą> <po chwili znikła z widoku Rada a temu nadcięła się lewa ręka> <stoi przed drzwiami komnaty>

Drawde: <panicznie się rozgląda> [Za szybko!!] <po chwili> [Wydaje mi się, że pojawiła się jakaś nowa energia... po za komnatą...]

Rad · Usser

<spojrzał na nowo powstałą ranę> [To nie jest zwykła szybkość. Nie morzna się poruszać z aż tka dużo prędkością od tak. To albo technika szybkiego poruszania się albo teleportacji.] <spojrzał na Sylwanę>

Naruto · Usser

<zamachnął pięścią><z pięści wyleciała fala energi w kierunku Samaela>

Edward · *Administrator*

Samael: <stoi paręnaście metrów w prawo od miejsca, w którym wcześniej stał>

Drawde: [Do diabła! Przejścia z wymiarów nie może być tak szybkie. A taka szybkość poruszania się... by już straciła mięśnie od zmęczenia. Teleportacja też na takim polu by nie działała.] <wbiła dolny czubek berła w ziemie> <cała sala zaczęła dość szybko obrastać lodem>

Sylwana: <podskoczyła> <znikła> <w wielu miejscach zaczęły pojawiać się ślady od zamachnięć kosy> <radowi rozcięła się prawa noga i nieco ramie> <drawde rozcięła brzuch>

Drawde: <chwyciła się za ranę i ja przyciskając by "nic nie wyleciało"> <upadła na jedno kolano> [Do diabła... teraz już czuje wszystkie energie... kto to jest w mieście?...] Ty suko! Walcz jak wojownik a nie jak tchórz!

Sylwana: <stoi za Drawde zamachując się na nią kosą> Bardzo proszę.

Rad · Usser

Kh... [Cholera, ale teraz mogę ją złapać.] <zmienił wymair> <pojawił się przed Sylwaną zasłaniając jej cios na Drawde> <lekko dyszy> [Cholera. Trafiłą mnie w mięsień. Nie moge normalnie chodzić.]

Naruto · Usser

<ciało naruto pokryła czerwona powłoka><uformował sie jeden ogon><z ust wypuścił na Samaela silną fale energi>

Edward · *Administrator*

Sylwana: <stoi przed Drawde>

Drawde: [Cholera... coś się bardzo złego dzieje w mieście...] Rad! Zatrzymaj ją tutaj! [Może w końcu też i zginę...] <znikła>

Sylwana: <stoi i patrzy się na Rada> Ona już tu nie wróci... teraz czas na Ciebie.

Samael: <odbił się od ściany pod sam sufit> [Nie dam rady...]

Rad · Usser

<odwrócił się do niej> Skoro za tobą nie nadążam. To musze zacząć.
[W tym momencie BanKai Shinigami nie daje mi praktycznie żadnej przewagi. Więc wykorzystam energię demoniczną.]
<złapał miecz obiema rękami i przyciągną do siebie> <Zamkną oczy i zaczął zbierać energię>

Naruto · Usser

<zamachnął się ręką która zaczeła lecieć w strone Samaela>

Edward · *Administrator*

Samael: [O cholera!] <po chwili> [A co mi tam.]

Sylwana: Już czas... <uniosła ręce z kosą>

Rad · Usser

Zawalczmy na serio. <otworzył oczy> <źrenice spłaszczyły się jak u węża> Ghae Bulgha.
<hełm zaczął się rozrastać po jego ciele w postaci dziwnej cieczy> Znak zodiaku Skorpiona daje mi odpokutować. <ciecz zaczęła krążyć wokół niego zasłaniając go>