Lodowa Komnata (W górze)

Rei · Usser

Chyba masz rację. <Spojrzała na Riri> Wskakuj na Rad'a i idziemy *Uśmiech*

Rad · Usser

Powiedziałaś to jakbym był jakims wielbłądem. <kropelka>

Riri: <pojawiła się na ramieniu Rad'a> W drogę!

Rei · Usser

Hehe <idzie w stronę wyjścia>

Rad · Usser

<idzie za Rei>

Riri: <zaburczało jej w brzuchu> Bardzo przepraszam. <kropelka>

Edward · *Administrator*

<?1 i 2, wraz z Radem i Drawde pojawili się na początku komnaty> <wiele wymieszanych energii w całej komnacie>

Drawde: Huh? Pamiętam dobrze to miejsce... <wspomina walkę z Espadą(mnoga)>

(z/w ide po zakupy)

Rad · Usser

<rozgląda się> A więc tutaj. Ale po co?

(jak już wrócisz to odpisz)

Edward · *Administrator*

???: <czarny dym się utworzył nad ołtarzem i z niego powstała mała istota w purpurowym płaszczu> <wylądowała na ołtarzu>

Drawde: Huh? Kto ty? [Tu jest tyle energii... że nie potrafię wyczuć tej właściwej.]

???: Witaj ponownie siostro.

Drawde: Huh?! [Tamara!?]

M.Tamara(Evil): Tak to ja Drawde. (Fotka w danych)

???1 i 2: <pojawili się obok ołtarzu>

Rad · Usser

<patrzy na Tamarę> Tamara... Niemożliwe. Czyli to jest Dark Zero Tamary? <patrzy na Drawde zaszokowany>

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie Rad... Dark Zero jest tylko jeden i jest nim Edward, a on jest w swojej fizycznej postaci więc to nie może być on.

M.Tamara(Evil): Jesteście żałośni. <pustym głosem>

Drawde: Czego od nas chcesz? I jak to się stało, że przeszłaś na zła stronę!?

M.Tamara(Evil): Nawet pewnie nie zauważyliście gdy w szpitalu na moją głowę kapła kropla tamtej czerwonej cieczy. Dość długo trwało aż dotarła do krwio obiegu przez gruczoły gdzie są również cebulki włosów.
A czego od was chce? To proste... zabić was.

Rad · Usser

Rozumiem czyli nie wiem jeszcze dokładnie nawet co prostszych, z mojego punktu widzenia, rzeczy o waszym klanie.
<spojrzał na Tamarę> Więc nie potrzebnie tu przyszliśmy. To była zwykła pułapka.

Naruto · Usser

Gamabunta:<wylądował w środku komnaty> Jesteśmy... naruto

<zeskoczył z żaby lądując na ziemi zrobił dziure><oczy demona>

Gamabunta:<zamienił sie w dym>

Edward · *Administrator*

Drawde: Naruto?! <odwróciła się do niego> A ty jak nas znalazłeś!?

M.Tamara(Evil): Tak czy siak byście umarli, jak nie ja bym was zabiła to Sylwana i Samael. <pusty głos>

Drawde: [Ta pielęgniareczka ma chyba lekarstwo na działanie tej substancji...] <po chwili>
[Ale czy nam da.]

Rad · Usser

<obejrzał się na Naruto> [Mam nadzieję, ze nam pomoże, bo tym razem mamy poważniejsze kłopoty.]
<Cofną się trochę do tyłu> [Jakis plan. Jakiś plan. Potrzbny nam szybko jakiś plan.]
<zaczął analizować całą sytuację>

Naruto · Usser

Z.... zabije was.... <wyrosły kły i pazury><naruto zaczeła otaczać czerwona chakra><lód pod naruto zaczoł topnieć>

Edward · *Administrator*

Drawde: Huh...? <kropelka potu obok oka> [Chyba jest bardzo źle...]

M.Tamara(Evil): Widzę, że Naruto się bardzo na was pogniewał. <pusty głos>

Rad · Usser

<krople potu> [Naprawdę nie jest dobrze i to w takim momencie.] <patrzy raz na Naruto, a raz na przeciwników> <znów cofną się trochę do tyłu>

Naruto · Usser

<zaczoł bardzo szybko biedz w kierunku ??2>

Edward · *Administrator*

Samael: Huh? <mrugnął> [Chyba chce mnie zabić.] <spojrzał na Sylwane>
Sylwana: <spojrzała na niego> <przytaknęła do odmowy>

M.Tamara(Evil): <patrzy się na Naruto>

Drawde: <kropelka>...

Rad · Usser

[Co on? Zwariował?] <patrzy na Naruto>

Naruto · Usser

<skoczył wysoko i uderzył Samaela z wielką siłą>