Korytarze (wejście w lodowej komnaty)

Edward · *Administrator*

Nnoitra: <puścił większe i gęstsze Cero> <pojawił się za nią i chwycił za kark> Teraz nie spierdzielisz!

Aizen: <uniknął kiedy ziemia popękała> <stoi za Rei> Poddaj się, a może Cię oszczędze. <schował miecz do pochwy i ramie Rei się przecieło>

Iris: <patrzy się na to wszystko przerażona> <zasłania usta rękoma>

Rei · Usser

Uh! <Zniknęła pojawiając się kilka metrów od Aizena> <Złapała za się za ranę>
Czego chcesz od Iris...!?

Rad · Usser

Riri: <szeroko oczy> <źrenice powiększone> [Teraz jest źle...] <cień przykrył oczy>
Nie chciałam teog teraz robić. <głos bardziej dorosły> <zaczeła uchodzić z niej energia>

Edward · *Administrator*

Nnoitra: Co jest? Walić! <zamachnął się dodatkowo kosami na nią>

Aizen: Ona stanowi tylko zagrożenie dla mnie. <obrócił się w jej stronę>

Rei · Usser

<Spojrzała się na Iris> [Jak ona może stanowic dla niego zagrożenie...?]
<Wyprostowała się i zabrała dłoń z ramienia> [Dośc gadania...]
<Kilkanaście piór pojawiło się za nią> <Mieczem wskazała na Aizena,a one przemieniły się w coś w rodzaju ostrych igieł i zaczęły leciec w jego stronę>

Rad · Usser

Riri: <włosy odwiało jej w górę> <tęczówki zaczęły zmieniać po kolei kolory, a źrenice znikły>
<w końcu wydobywająca się z niej energia wybuchła siłująć się z wystrzelonym wcześniej Cero>

Edward · *Administrator*

Nnoitra: (A co z kosami>?)

Aizen: <rozpadł się jak papier> Nadal nie rozumiesz, dlaczego...

Iris: <skierowała głowę nieco w dół> [Trochę... dziwnie się czuje... serce mi wyskakuje...]

Rei · Usser

<Stanęła obok Iris>
Bo trudno mi myślec racjonalnie,skoro niedawno widziałam zwłoki swojego przyjaciela!
<Puściła w jego stronę Sheken> <Wiedząc,że będzie chciał uciec w czasie gdy promień leciał,ona szybko pojawiła się zanim przytrzymując go>
[Nie zdziwiłabym się,gdyby to był klon...]

Rad · Usser

Edward · *Administrator*

<igły podziurawiły papier>

Aizen: <głos> Hyhyhy, nie rozgryzłaś jeszcze co ja robię? Ja się w ogóle nie ukrywam.

Nnoitra: Co do słoneczka?! <w pewnej chwili się zatrzymał>

Iris: <obraz jej się nieco zwężył> <czuje jeszcze większe ciśnienie> [Co się dzieje...?] <(Od katastrofy z ramieniem Rei jest jest na kolanach) nieco się skuliła chwytajać za klatkę piersiową>

Rei · Usser

<Zmarszczyła brwi> <Wolnym i spokojnym krokiem podeszła do Iris kucając przy niej>
[Coraz gorzej wygląda...] Przepraszam,że nie byłam w stanie odeprzec wszystkich ataków.
[Nie mam zamiaru go szukac,czy bawic się w jego głupie gierki. Jak będzie chciał zaatakowac to wyjdzie...]

Rad · Usser

<dym całkowicie opadł>

Riri: <oczywiście stoi w swojej dorosłej formie> <lekko zła> <patrzy na Nnoitrę>
Może zawalczmy na trochę wyższym stopniu trudności.

Edward · *Administrator*

Nnoitra: Się robi. *uśmieszek*

Iris: <w odległości 5 metrów od niej powietrze zaczęło stawać się coraz gęstsze(wzrost ennergii)> R-rei... [Co się dzieje...?!]

Rei · Usser

<Spojrzała na Iris> [Co się z nią dzieje...?] <Zmarszczyła brwi,wstała i rozejrzała się po pomieszczeniu> [Może to tylko moje odczucie...Może to kolejna iluzja,ale wyraźnie czuje gęstsze powietrze.]
Masz zamiar się tak chowac,czy może raczej walczyc...?

Rad · Usser

Riri: <wyjęła obydwa ostrza i przerzuciął je do przeciwnych rąk> <z lekka zmarszczyła brwi>
<pojawiła się przed NNoitrą i od razu natarła na niego obydwoma mieczami>

Edward · *Administrator*

Nnoitra: <zablokował dwoma kosami> Co ty sobie myślisz?! <zmachnął się na nią resztą>

Aizen: Za chwilę, to nie ja będe twoim przeciwnikim, yhyhyhy.

Iris: <na kolejne 5 metrów więcej powietrze stało się gęstsze> R-rei... <chwyciła się za głowę> Co się dzieje...? <tęczówka oczu stała się biała>

Rei · Usser

Huh ? <Odwróciła się do niej przodem> Co jej zrobiłeś !?
[Może to nie jego wina...] <Zmarszczyła brwi nie spuszczając oka z Iris>

Rad · Usser

Riri: <odbiła dwie kosy, którymi się zablokowął i odskoczyła kawałek do tłu po czym zaczęła krążyć dookoła niego z ogromną szybkością>

Edward · *Administrator*

Nnoitra: <puścił Cero pod siebie by spowodować wybuch>

Aizen: Hyhyhy. Tutaj już nic nie zawiniłem.

Iris: <źrenice zniknęły, a tęczówek nie widać> <trzęsie się> <otwarła szeroko usta> <kolor włosów nieco zblakł>

Aizen: <stoi obok Iris po drugiej stronie jest Rei> <trzyma ręke z mieczem nad sobą> Chyba i ty chcesz żywa stąd wyjść.

Rei · Usser

<Nieco zaskoczona spojrzała na Aizena,lecz po chwili zaskoczenie przemieniło się w złośc>
Kiedy skończę z tobą...<Na chwilę urwała przykładając mu końcówkę ostrza do gardła>
...Ale wpierw powiedz co się z nią dzieje.