Edward VS Mizashi

Edward · *Administrator*

Witam po raz kolejny... nie wiem czemu jestem przedstawicielem i walczącym xD

Walczymy w lesie niedaleko Jezrioka.
Jak widać są tutaj drzewa, a także nasze kochane jeziorko...

Ale dużo opisałem.

LEST FIGHT!!!

Edward · *Administrator*

Dobra... mogłem to tam napisać XD <pobiegł w las>

Mizashi · Usser

<stoi>
Uciekasz?
Boisz się czy co?

Edward · *Administrator*

Chciałem tylko skryć się za drzewem... hehe.

Bagatta! <puścił 3 ptaki> Polećcie na niego z trzech stron kochane! <rozleciały się w trzy strony na mizashiego>

Mizashi · Usser

<przeciąga się>
Ciekawe czy twoja glina zrobi mi coś w wodzie??
<wskoczył do wody>

Edward · *Administrator*

Oż ty cholera! <wkurzony> Tobief! [chyba trochę przesadzam powoli...] <wzleciał na 15 metrów nad jeziorkiem>

Mizashi · Usser

<wyszedł z jeziora>
<stoi na brzegu>
No i?? To wszystko?

Edward · *Administrator*

Nie do końca... <zrobił 10 pająków> Prezencik! <wrzucił 6 do wody i 4 gdzieś tak niedaleko Mizashiego>

Mizashi · Usser

<odskoczył>
Grasz nieźle...

Edward · *Administrator*

[Co ja słyszę...] Tę pająki nie są takie nieruchawe... po patrz! [Może kiedyś do niego dojdą...] <powoli i ślamazarnie 4 pająki idą w kierunku Mizashiego>

Mizashi · Usser

<kropelka>
Co za powolność....

Edward · *Administrator*

Co przyszpieszyć? [Nie mogę przesadzić z marnowaniem mej cennej energi bo nie będę mógł nic więcej robić...] <zrobił jakąś pieczęć> <pająki trochę przyspieszyły> a to na deser! Bagatta! <puścił 4 ptaki w mizashiego> [Cholera... przeginam..] <dyszy>

Mizashi · Usser

Dobra skończmy to... Hyhy... <uśmiech>
<nagle Edward poczuł wielki ból, a ptak na którym był zniknoł>
<niewiadomo skąd od tyłu uderzył go wielki wąż wodny z całej siły>

Edward · *Administrator*

Co jest kur... WTFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF!!! EJ A GDZIE PIĘCZĘCIE!!? <spadł na drzewo> Au, a, aa, au... <spadł> złagodziło upadek...

Mizashi · Usser

<w tym czasie ptaki uderzyły w Mizashiego a po nim ani śladu>
<z lasu wychodzi Mizashi>
Hyhy.... to był tylko klon, którego zrobiłem w wodzie żeby odwrócić twą uwage.
W tym czasie poszłem na pweien dystans od tyłu od ciebie. Żebyś nie usłyszał jak robie pieczęć Węża Wodnego.
Hyhy... masz dość?
<uśmiechnięta twarz>

Edward · *Administrator*

CIE CHYBA POPIERDOLIŁO!!! CZY JA MAM DOSĆ!? Czy Jack Crusel miał dośc??? NIE!! Kei No Jutsu!! <zrobił 5 pieczęci> <w ręce pojawiło się połączenie Chidori i Rasengam> GHIAA!! <biegnie na Mizashiego>

Mizashi · Usser

Hmm... Chidori i Rasengan jest silny, ale mój miecz jest dłuższy.
<tuż przedtym jak był niedaleko niego Edward, wysunoł miecz ku przodowi>
Nie zatrzymasz się tak łatwo przy takiej odległości. Miecz przebije cię na wylot zanim mnie dotkniesz!

Edward · *Administrator*

Masz racje, ale moje pająki zdążą eksplodować!! *chytry uśmiech* <pająki pod stopami Mizashiego bo znikł im z oczu klon> A po za tym... Bagatta!! <z wolnej ręki wyrzucił 5 ptaków, które z różnych stron lecą na Mizashiego> Jeszce nie koniec!! [jeśli mi się nie uda to zdychne...] Mora Tokana... <ledwo żyje> <rzucił shuriken w kierunku Mizashiego>

[Oby mi się udało dobieć... jeśli to się nie uda... to wygram... a jeśli nie... o już po mnie...]

Mizashi · Usser

<wielkie oczy>
Żeby było szybciej! MUZO LEĆ!! <rzucił Muzo wprost na Edwarda brzuch z całej siły>
<potężny wybuch, zniszczył wszystko w promieniu 10 metrów>

Edward · *Administrator*

Ghiaaa!! <krew z ust> [Nie mogę się zatrzymać!! Jeszcze kawałek!!...] <biegnie dalej> Mizashi!!!! <wbiegajac w dym na zeza wypchnął reke do przodu liczać, że coś trafi>