Rynek (Multi)

Felix · Usser

Em... wy zawsze się tak kłócicie?
[Hmm, ciekawe czemu Drawde tak wygląda...]

Edward · *Administrator*

<spojrzał na Felixa> Ta... odkąd wylazła ze mnie. Potwór, a nie człowiek, nawet jej oczy są czerwone jak u bestii.

Drawde: <stanęła nad i kopnęła go z całej eppy w brzuch>

GI! <zniesmaczona mina>

Drawde: <chwyciła go za ubranie pod gardłem podnosząc nieco> Nie nazywaj mnie tak!! Cały klan mnie tak nazwał od tamtego incydentu!! Nie jestem potworem!!! < >_< >

Nie drzyj się!! To dlaczego zapieczętowane cię we mnie, co!? I przez ciebie prawie Rei zgwałciłem bo chciałaś zabawić się moim kosztem! <nerw>

Drawde: Wypominasz mi stare czasy, za które...

Nie przeprosiłaś!! Myślisz, że kim jesteś tak się zachowując?! Myślisz tylko o sobie!

Drawde: <zamilkła> <włosy przykryły oczy> <puściła go>

Hm? Hej, co ci?

Drawde: <zaczęła iść w stronę spalonego lasu>

<-_^> [Ee... coś nie tak powiedziałem..? <kropelka>]

Felix · Usser

No.... mili dla siebie nie jesteście...
Dlaczego się tak kłócicie?

Edward · *Administrator*

Bo ja wiem. Odkąd wylazła ze mnie zawsze się mogliśmy o byle co pokłócić. <patrzy się na nią>

Felix · Usser

<popatrzył na poobijane ciało Ed'a>
Hmm, widzę, że Twoja siostra jest dosyć impulsywna. <kropelka>

Edward · *Administrator*

Ta... teraz będzie tym bardziej, że jestem demonem mojego klanu rodzinnego... <spojrzał w niebo>

Felix · Usser

Bycie demonem chyba nie jest fajne, nie?

Edward · *Administrator*

Zależy. Dokładnie to jestem bożkiem... ogólnie nie chciałem zostawać nim... <po chwili> Ciemno się robi, a to miejsce nie chyba nie odpowiednie. <spojrzał przed siebie w jakieś okno od budynku> [Po za tym ona mnie szpieguje...] Może pójdziemy do mnie ?

Felix · Usser

Chętnie, jeśli nie masz nic przeciwko.
<uśmiechnął się, wstał z ławki i otrzepał>

Edward · *Administrator*

Chyba, że moja dziewczyna wróci... a ona czasem osądza kogoś z góry. <wstał> No więc chodźmy. <zaczął iść>

Felix · Usser

<poszedł za nim>

Satana · Usser

<pokazuje się>
Wreszcie powróciłam...
<poszła do swojego domu>
(nie było mnie rok, gomen)

Satana · Usser

Nie mogę znaleźć swojego domu...
Zawaliście no po prostu...
<usiadła na jakiejś ławce>
Jestem bez domu,bez kasy, bez bagarzu...
Mogłam lepiej zaplanować tą ucieczke...
<położyła się na ławce>
[Kiedy ten ogon mi zniknie...Chce być już normalna....]
<zasnęła>

Hisado · Usser

<siedzi na ławce><czyta książke "kontakty z ludźmi dla początkujących ">Hmm....

Edward · *Administrator*

<pojawił się na rynku> [Rany... z nim nie mogę powoli wytrzymać...]

Drawde(?): <leci w lini prostej nad ziemią na wysokości jego pleców z wyciągniętymi nogami w jego stronę> <po chwili jeb>

GIAAH! <odleciał i wleciał na latarnię i po chwili upadł> Aaa...

Drawde(?): Cholera! Nic se nie rozciąłeś! <bulwers>

<przewalił się na brzuch> <gapi się na nią> Odwal się wreszcie! Trzeba było robić lepsze uniki!!

Drawde(?): Hurosai! <pojawiła się nad nim i skacze mu po głowie i po 2 minutach zniknęła>

<leży na ziemi plackiem> Zabije...

(Chce zarzucić że dana Drawde jest osobną osobą Jest Drawde Zero i Drawde z Espady, do której dodaje znaczek (?). Dziękuje za uwage)

Hisado · Usser

<ścisnoł mocniej książke><zaczoł sie pocić>

Edward · *Administrator*

<po chwili wstał> [Dlaczego to monstrum z Espady się tak mnie uczepiło?!] <zaczął gdzieś iść>

Felix · Usser

<wszedł na rynek>
<usiadł na tej samej ławce co poprzednio>

Hisado · Usser

<przybliżył twarz do książki>

Felix · Usser

<popatrzył na Sousuke>
[Hmm, a to kto?]
[Ciekawe co u Rada, dawno go nie widziałem...]
<wstał i poszedł w stronę domu Rada>