Rynek (Multi)

Edward · *Administrator*

<przyszedł> [Przynajmniej tutaj jet chyba jakoś jasno...]

Tamara: <przytuliął Edward od tyłu>

Huh? <obrucił głowe w bok> [Cholera nie wiem kto to...]

Tamara: Miło, że wróciłeś. <dalej się wtula>

Tamara... <lekko przykucnął i pogłaskał ją po głowie> Lepiej wracaj do domu... nic więcej nie mów! Jest puźno i powinnaś wracać... jutro porozmawiamy. *lekki uśmiech*

Tamara: Eh... <otarła łzy> No dobrze... *smutna* <poszła w kierunku domu>

[Czy ja coś powiedziałem nie tak, że ocierała łzy? Głupia opaska... nie dość, że mam proteze ręki to jeszcze nie mam ani jednego oka...]

Gość

Hakuru: <wchodzi na rynek> <ziemia się pod nim trzęsie> Ech... <patrzy w niebo>
<mówi sam do siebie: "To były dobre czasy.">
<rozejrzał się dokładnie i zaczął wszystko badać wzrokiem>

Gość

Hakuru: <podszedł do jakiejś ławki i usiadł na niej> <zapadła się pod jego ciężarem>
Ups... <wstał> <wbił nogi w ziemie i rozgląda się>

Edward · *Administrator*

<kropelka> [Chyba mnie nie zauważył... sonar git rzecz]

Gość

Hakuru: <wyłączył się> <wygląda teraz jak nieruchoma statua>

Edward · *Administrator*

Seishin: <pojawił się obok Edwarda> Edwardzie...

Huh? <obrucił głowe w jego kierunku>

Seishin: Ogichi na ciebie czeka, możesz do niego przyjść w każdej chwili. <stoi wyprostowany trzymając jedną ręke na rękojeściu miecza>

Jak widze nadal poważny...

Seishin: W takiej sytuacji jestem zmuszony zachować poważną postawe. Pamiętaj, że mimo iż jesteś członkiem Klanu to wyrok będzie surowy... mam tylko nadzieje, że to nie będzie wyrok śmierci.

Ja też... gdybyście wcześniej podali mi odpowiedź dlaczego mnie... to bym jej nie zniszczył.

Seishin: Jeszcze jedno... ta relikwia była wykonana przez twoją matke.

Huh! <szeroko oczy> [Oż cholera... co ja zrobiłem...]

Seishin: Jeśli nakażą ci zastąpienia Relikwi czymś innym niestety, ale będziesz musiał oddac medalion od matki. To wszystko co chciałem ci powiedzieć... do zobaczenia. <znikł>

[Zniszczyłem pamiątke po mojej matce... został mi tylko ten medalion...] *smutny* <poszedł nad jezioro>

Gość

Gość

Hakuru: <włączył się> [Ktoś jest nad jeziorem. A ja zostawiłem tam...]
<biegnie szybko nad jezioro>

Rad · Usser

<wchodzi na rynek> <rozejrzał się> Pusto jak we łbie szympansa. <poszedł gdzieś>

Edward · *Administrator*

<przyszedł>

Seishin: Pewnie jest tutaj dużo ładnych kobitek... czemu se jednej ni znajdziesz?

Hurosai!!! <spojrzał sie na Seishin'a> Mam gdzieś to, że jesteś moim ojcem! Po za tym to są moje PRYWATNE SPRAWY!!

Sesihin: Spokojnie... pomoge ci jakąś znaleźć. <błysk w oku>

NIE!!! Nie potrzeba mi! Już m...

Seishin: <przybliżył twarz do Eda> Już masz? A jaka ona jest? Ładna? Jak się ubiera?

WYPIER*ALAJ!!! <chwycił Seishin'a za noge i wyrzucił w kierunku baru>

Rad · Usser

Edward · *Administrator*

<usiadł na ławce> <wkurzony> [Dlaczego on chce teraz spędzać ze mną czas... stary dziad... 36 letni dziad.]

Rad · Usser

<usiadł na tej samej ławce co Ed, ale jest cały czas zamyślony i nie zwrócił na niego uwagi>

Edward · *Administrator*

Seishin: <pojawił się przed Edem> Bu!

WHAA!! <odskoczył i wleciał do fontanny> <wyszedł z niej> Cie już porombało!? Chcesz bym dostał zawału!!!?

Seishin: Jesteś za młody na zawał synu. *uśmieszek*

A co ty wiesz... 3 razy już chyba miałem zawał... <założył ręke na ręke> [Jak pozna Satane to będzie natrętny jak "mucha do gówna"...] Chodź do d...

Seishin: Chodźmy gdzieś się rozerwać. <wziął łeb Eda pod pache i wgniata mu pięść w głowe>

Aaa...! Puszczaj mnie! Nie na mój wiek te zabawy!! <wkurzony> [Grrr!] Chodź do domu!!!

Seishin: Gdzie tu można się rozerwać? Może założe night club dla ciebie? <błysk w oku>

[Kur... spokojnie... nie spokojnie!] NIE!!! PUSZCZAJ MNIE!!! <chwycił Seishin'a za ręke i przerzucił nad soba uderzając go o ziemie> I SIĘ ZAMKNIJ!!

Satana · Usser

<przyszła>
<zauważa Rada i Eda>
Ohayo!

Satana · Usser

Em...Edward kim jest ten pan?<patrzy zdziwiona na Eda i Faceta>

Edward · *Administrator*

Cześć Satan... <oberwał kopniakiem w brode> Gia... <wkurzony>

Seishin: Chce się pobić, co? Może i mam tyle lat, ale nie jestem tak isztywny jak ty. <wstał> <błysk w oku>

Jak cie dorwe... <żyłka na czole> TO ZABIJE!!! <rzucił się na Seishin'a>

Seishin: <znikł>

Rad · Usser

Edward · *Administrator*

Eh... <wkurzony> [Zabije go... po prostu zabije!] <uspokoił się> Ten facet to był... mój porombany ojciec...

Satana · Usser

Em..wszystko gra?
Aaaa.Twój tatuś?Chętnie go poznam *uśmiech*