Rynek (Multi)

Gość

Rzesz ty mała! <działko rozerwało mu płaszcz na lewej ręce> Oddawaj Skorpiona!
<strzelił z rakiety w Rei>
{Ratuj!}

Rei · Usser

<Uniknęła rakiety i rzuciła mu broń> <Odleciała gdzieś daleko>

Gość

<złapał pistolet> <schował broń>
[Już myślałem, że dojdzie do walki.] {Cieszę się, że mnie nie zabrała.}
[Zobaczę co z Sataną.]
<pobiegł w stronę szpitala>

Rad · Usser

<pojawił się>
Był tu. Pewnie będzie chciał mnie upolować. Czemu on taki jest? co ja takiego zrobiłem?
<usiadł na ławce>

Rad · Usser

Dziwne. Zazwyczaj na wyspie ciągle ktoś się z kogoś nabija albo dochodzi do ogromnych walk, a dzisiaj po za tą krótką walką którą tu wyczułem nic się nie dzieje.
<rozejrzał się>

Gość

<przyszedł> <strzelił w Rad'a>

Rad · Usser

<unikną pocisku>
Daj mi spokój!
<wyciągną Soul Finder'a i celuje w Vash'a>

Gość

Daj się zabić pasożycie.
<wystrzelił w Rad'a kolejną kule>

Rad · Usser

Łaaaaaaaaa!!! Ratunku!
<unikną kolejnego pocisku i strzelił w Vash'a>
ODCZEP SIĘ!!!

Gość

Przestań się zgrywać.
<strzelił w kule Rad'a>
<kule odbiły sie od siebie i poleciał w boki>

Rad · Usser

Zakuta konserwo! Ja nie chcę walczyć! Daj mi spokój!
<staną na ławce>

Rad · Usser

Pa!!! <znikł>

Gość

I tak cię dorwę!
<pobiegł gdzieś>

Rad · Usser

<pojawił się>
Rzesz. Wczoraj miałem ich w garści. Muszę znaleźć cyborga i go rozwalić. <rozgląda się>
Zawsze będzie o jednego mniej.
<włosy mu powiały>
Już czuje jak pluskwy wysysają energię z Ed'a.
<poszedł gdzieś>

Satana · Usser

<przyszła>
<podchodzi do sklepu Eda>
<bierze jakieś produkty do jedzenia i kładzie pieniądze na ladzie>
Ale upał...

Satana · Usser

Gość

<wchodzi na rynek>
[Suszy mnie jakoś.]
<idzie do baru>

Satana · Usser

Rei · Usser

<Przylatuje> <Rozgląda się> [Gdzie ona mogła się schować...?] <Skupia się>

Satana · Usser

[Prosze...nie znajdź mnie..prosze...]
<zaciska oczy>