Rynek (Multi)

Satana · Usser

Edward · *Administrator*

<stoi za ladą kanjpy z jedzeniem> <kropelki> [Eh... oby to nei była klapa... tak wiele dałem wysiłku w ten festyn... oby go teraz nic nie znisczyło ani nic nie zepsuło...] *poważna i zestresowana mina* <prubuje coś ugotować> <kropelki> Nie wytrzymam tego stresu... <kreski pod okiem>

Louis · Usser

Sasori · Usser

No dobra... wyszło to tak nagle więc...
<pisk z głośników>
<po chwili>
Więc... nie pzrygotowałem jakiejś wielkiej sztuki.
Dlatego wystawie własną autobiografie... mojego dziećiństwa...
Występujące Lalki:
Sasori
Tata Sasoriego
Mama Sasoriego
Babcia Sasoriego
I pare innych.

<przygotowuje się>

Rei · Usser

Zapowiada się nawet ciekawie. ^^

Satana · Usser

[to dopiero będzie show(sarkazm)]

Satana · Usser

Emi · Usser

Dawaj Sasori ^^

Sasori · Usser

Scena 1:
<na scenie pojawiają się 4 lalki>
Sasoriego, jego mamy, taty i jego babcia.

Sasori:
Gdzie wyruszacie... <głowa lekko w dół>
Mama:
Musimy iść na bardzo ważną misje... jest okres wojny kochanie.
Sasori:
Kiedy wrócicie? <głowa w dół>
Babcia:
Oh... Sasori, daj już im spokój. <żegna ręką rodziców>
Sasori:
Papa! <uśmiech na twarzy>, wróccie jak najszybciej!
Rodzice:
<kiwają na pożegnanie>

Rei · Usser

[Gość ma ruchy...xD]

Edward · *Administrator*

<gotuje jedną ręką> <kropelki> *poważna i zestresowana mina* [Co po tym? co po tym? co po tym? NIEEE!!! Wszystko diabli wzięli... to koniec! Festyn będzie niewypałem! TT_TT] <wyciągnął komórke> [Kogo by tu na kolejny występ?! Kogo... kogo... KOGO!?!?] <powoli zaczyna panikować>

Louis · Usser

<mówi szeptem do Rei i Satany: Wiecie ja pójdę pomóc Edowi, jak szybciej skończymy to szybciej do was wrócimy, Edowi też się coś od życia należy>
<wstaje i powoli wychodzi, do knajpki z jedzeniem>

Satana · Usser

<podchodzi do lady gdzie stoi edward>
co gotujesz?

Sasori · Usser

Scena 2:
Narrator:
Mineło pare miesięcy:
Babcia Sasoriego:
Że co!?
Jeden z Ninja:
Zabito ich... wyrażam wielkie współczucie...
Babcia:
Pzreklinam cię! Biały Kle z Konohy!
Narrator:
Bieły Kieł to postać która zabiła mych rodziców, lecz ja jeszce otym nie wiedziałem.

Mitahashi · Usser

<przyszedł> [Huh, a tu teraz jakiś festyn?] <spojrzał się na scene> [Teatrzyk kukiełkowy... fajnie!] <siadł na murku fontanny i patrzy>

Rei · Usser

Sasori,weź chociaż rusz jakąś lalą xD

Rei · Usser

O, w końcu ^^

Edward · *Administrator*

<spojrzał się> <kropelki> Huh? Ja? Ee... no... <spojrzał się co gotuje> <spalone> <wielka kropelka> Właśnie nic... [Świetnie... przez ten stres gorzej gotuje...]

Sasori · Usser

Scena 3:
Narrator:
Mijały miesiące... a rodziców jak nie było tak nie było... czkekałem codziennie patrząc przez okno.
Widziałem inne bawiące się rodziny.
Sasori:
<głowa w dół>
Inne lalki:
<bawią się na dworze>
Narrator:
Nagle weszła babcia.
Sasori:
Babciu! <uśmiech na twarzy>
Czy rodzice już wrócili?
Babcia:
<smutna mina>
Yyy... rodzice musilei wyjechać jeszce na misje, wrócą troche puźniej.
Sasori:
Aha.... <smutna mina>

Louis · Usser

<podchodzi do Eda>
Hej Ed, pomogę Ci, Tobie też się coś od życia należy *uśmiech*, a i nie przejmuj się tymi bandażami na moich dłoniach, nawet z nimi mogę używać alchemii.