Willa Rei

Rei · Usser

<Odwróciła się w jego stronę>
Ale pracę jako lokaj zacząłeś stosunkowo niedawno,nieprawdaż ?

Rad · Usser

Roshan: <przeszedł kawałek w bok> Ale zacząłem pracę na pełny etat w jednej dosć bogatej rodzinie kiedy "uciekłem" z tej wyspy po naszej kłótni.

Rad: <słucha ich rozmowy>

Rei · Usser

I zostawiłeś tą rodzinę od tak wracając do nas ?

Rad · Usser

Roshan: Panna Rei chyba sobie żartuje. Przecież cały czas w tej chwili wykonuje zadanie mojego panicza.

Rad: <spojrzał na niego podejrzliwym wzrokiem>

Rei · Usser

*kropelka*
Anoo...Jak możesz wykonywać ich polecenia będąc tutaj ?

Rad · Usser

Rad: To samo mnie interesuje.

Roshan: <uśmiechną się lekko i było to widać nawet przez maskę> Życzę wam miłej nocy. <wyszedł z pomieszczenia>

Rei · Usser

Hej,jeszcze nie skończyliśmy rozmowy! *kropelka*
<Popatrzyła na Rada i wstała z krzesła> <Spojrzała na zegarek wiszący na ścianie>
[Przeciągnęła nam się ta kolacja...] <Wzięła do ręki talerze>
W takim razie pójdę odłożyć to do kuchni.

Rad · Usser

<przytaknął jej głową> Tak w ogóle... <Wstał i podosuwał do stołu ich krzesła> To nie przejmuj się tym co on gada. To manipulant jakich mało.

Rei · Usser

Hm ? Nie przejmuję,po prostu zaintrygowało mnie to trochę.
<Zebrała talerze i sztućce> <Poszła w kierunku kuchni>
Ciekawe u kogo tak pracuje ...

Rad · Usser

<rozsiadł się na kanapie z założonymi rękami> W sumie mnie to też ciekawi.

Rei · Usser

<Rei po wczorajszej kolacji zmyła naczynia po czym zmęczona położyła się spać>
<Rano wstała z lekko bolącą głową,wzięła coś przeciwbólowego,ogarnęła się i zeszła na dół>
[Jeszcze chyba śpią...] <Spojrzała na zegarek,powoli dochodziła 7>
<Zaparzyła sobie herbatę> <Rozsiadła się w salonie patrząc na swoje odbicie w filiżance>

Rad · Usser

<leżał już od dłuższego czasu na łózku patrząc się w sufit> <nagle głowa rozbolała go i ujrzał dziwną wizję> <widział jak jego twarz płonie> <wstał trzymając się za głowę> <w końcu ujrzał jakby wszystko dookoła niego zataczało się w czarną pustkę> <złapał ręka za kredens i wywrócił go cudem odskakując do tyłu> Cholera... <kropelki potu> [Co to było?]

Edward · *Administrator*

Tamara: Huh? <usłyszała cichy trzask> <zamkneła troleja i wyszła na korytarz> <podłuższej chwili podeszła do pokoju Rada, lekko zapukała i uchyliłą drzwi> Wszystko dobrze?

Rei · Usser

<Upiła łyk herbaty>
[Powinnam znaleźć sobie jakieś zajęcie,na spokojniejsze dni...]
<Spojrzała na swoje mętne odbicie po czym dopiła resztę> <Odłożyła filiżankę do kuchni i ruszyła w kierunku sypialni>
Coś się stało,Tamaro ...? <Zatrzymała się parę metrów przed nią>

Rad · Usser

Ajaj... <wstał> [Narobiłem hałasu...]
<chwycił kredens i postawił na odpowiednią pozycję> No tak... Półka się złamała...

Edward · *Administrator*

Tamara: <po chwili spojrzała się na Rei> Słyszałam tylko jakiś huk... a że Drawde już nie ma to chyba dochodziło z pokoju Rada. <po chwili odeszła od drzwi i przechodząc kawałek korytarzu weszła do swojego pokoju poczym wyszła ciągnąc za soba troleja i usiadła na kanapie w salonie patrząc na zegar ze smutkiem>

Rei · Usser

<Weszła do pokoju Rada i stanąwszy obok niego położyła mu dłoń na ramieniu>
W porządku ?

Rad · Usser

<uśmeichną się do niej> Chyba niedojrzały jestem, znów miałem jakiś koszmar, jak małe dziecko... Hehehehe... <^^">

Rei · Usser

Heh...<Uśmiechnęła się delikatnie>
Koszmary zdarzają się każdemu,choć...Musiał być na prawdę straszny <spojrzała na kredens>

Rad · Usser

Oby... [...to był tylko koszmar.]