Rad House

Edward · *Administrator*

Eduard: <nachyliła się i skierowała łuk co odbił się do góry tak by znów zablokować ostrze>

Drawde: <lekko się uniosła od ziemie górną częścią ciała> [Żyje ?] H-uh!? <zakryła ręką piersi> [Bluzkę mam w strzępach! Jeszcze rozcięta w pionie z prodzu! Czuje się naga! >_<" ] <spojrzała na Eduarde i Riri(an)>

Rad · Usser

Ririan: <odeszła krok do tyłu po czym obkręciła się pare razy przyśpieszając za każdym razem> <puściłą podczas teog ostrza i te zaczęły wirować w okół niej atakując wielokrotnie Eduarde>

Edward · *Administrator*

Eduard: <2 cios ledwo zablokowała łukiem, a przy trzecim się przewróciła> [To nie ma sensu. Tylko skupiam się na defensywie...]

Rad · Usser

Ririan: <zatrzymala się podskakując lekko w górę i natarła oboma ostrzami na arrancarke>

Edward · *Administrator*

Eduard: <przeturlała się do tyłu> Stój! Nie możemy ponegocjować?

Drawde: <spojrzała w stronę Rada> [Wygląda na wykończonego]

Rad · Usser

Ririan: <zatrzymała się i spojrzała na nią> <lekko uśmiechnęła się> Jeśli to granei na czas to całkiem ciekawe. <podeszłą krok w jej stronę> Nie wiem czy mamy temat do negocjacji.

Rad: <spojrzał na Drawde> Mam rozumieć, że wróciłaś do siebie, tak?

Edward · *Administrator*

Drawde: <bardziej się położyła by zasłonił swoje ciało> <lekkie rumieńce> Ch-chyba...

Edaurd: <kropelki potu> <odskoczyła lądując na nogi i uciekając>

Rad · Usser

Ririan: <uchylliła się i zniknęła pojawiając się zaraz obok Eduardy> <biegnie obok niej patrząc na nią> <lekki uśmiech> Gdzieś ci się śpieszy?

Edward · *Administrator*

Eduard: <odkopnęła nią i odleciała kawałek w bok w powietrzu wystrzeliwując w powietrze parę strzał, które mają spadnać>

Rad · Usser

Ririan: <Zablokował kopniak brońmi odlatując do tyłu> <spojrzała na strzały, po czym szybko zaszarżowała w stronę Eduardy>

Edward · *Administrator*

Eduard: A jak zmienię strony...? <odskoczyła w bok w ostatniej chwili> <spocona>

Drawde: Rad... czy aż tak... cię poturbowałam...?

Rad · Usser

Rad: Nie martw się Drawde. To akurat moja własna wina.

Ririan: zatrzymała się tuż przed nią tryzmając jedno ostrze przy jej gardle> <ponownie się lekko uśmiechnęła> Coś dziwnie mi to brmzi z twoich ust. Czemu niby miałabys zmieniać stronę? Chyba, że jesteś na tyle tchórzliwa, że chodzi ci tylko i wyłącznie o przeżycie?

Edward · *Administrator*

Eduard: W takim razie tobie też nie zależy na przeżyciu?

Drawde: Huh? <po chwili> Przyjmiesz moje przeprosiny?

Rad · Usser

Ririan: Chodziło mi tu raczej o utrate honoru w zamian za życie.

Rad: <spojrzał na nią i zdziwił się lekko> Nie sądzę, żeby były potrzebne. W sumie nie masz mnie za co przepraszać.

Edward · *Administrator*

Eduard: Jestem Arrancarem, my nie mamy honoru, używamy wszelkich sztuczek by wygrać... [Po za mną.]

Drawde: Ja uważam co innego... <spojrzała na Eduard i Riri> [Dziwny jest ten arrancar]

Rad · Usser

Ririan: Rozumiem, a więc kosztuje cie to tylko niezbezpieczeństwo, że możesz zginąc z rąk innych Arrancaró czy też reszty armii Aizena. <zabrała miecz z jej gardła> A więc puszczam cie wolno. <odwróciła się w stroną Drawde i Rada i ruszyła w ich kierunku>

Rad: A więc, jeśli to dla ciebie takie ważne, to je przyjmę.

Edward · *Administrator*

Eduard: <patrzy na nią nieco zdziwiona>

Drawde: <spojrzała na Riri> Eee... jesteś pokojowo czy wrogo nastawiona..?

Rad · Usser

Ririan: <^^> <zatrzymała się kawałek od nich> Hm... A jak myślisz?

Rad: <spojrzłą na Riri> [Skądś ją pamiętam. Ten głos i ten rodzaj uśmiechu.]

Edward · *Administrator*

Drawde: Zła strona ? <kropelka> [Marny ten żart]

Eduard: <mrugnęła> [Zaatakować czy uciec?] <mocniej zacisnęła dłoń z łukiem>

Rad · Usser

Ririan: <zdjęła płaszcz, który miała dodatkowo na ubraniu i zarzucila go na Drawde>

Rad: Czekaj no... kim tak w ogóle jesteś?

Ririan: <spojrzała na niego i uśmiechnęła się lekko>