Rad House

Edward · *Administrator*

Seishin: Coz... trzeba nie bylo wtedy isc sama na Espade i umrzec... wtedy bys nie byla Arrancarem. <patrzy sie na nia>

Drawde: <dalej patrzy sie w niebo> [Ja nie chce umierac...]

Drawde(?): <znow sie wychylila> To juz koniec?
Wilczek: <podbiegl i usiadl obok glowy Drawde> <patrzy sie na nia>

Seishin: Znowu ten futrzak. <spojrzal na Drawde(?)> Mowilem ci ze to zwierze jest jak sep!!
Drawde(?): Nic nie mowiles!!

Rad · Usser

2?: Doprawdy tragiczna scena. <dał dwa kroki w ich kierunku>

Edward · *Administrator*

Seishin: <spojrzal sie na ?2> 'Owh, go fuck yourself!' <wzrusza rekoma>

Drawde: <spojrzala sie na Wilczka> <cichym glosem: Tamara...?> <zaczela glaskac wilczka po glowie>

Seishin: <spojrzal sie na wilczka> Hmm?
Drawde(?): <przyglada sie wszystkim>

Rad · Usser

2?: <zaczął iść w ich kierunku>

(Rad World)

Rad: <siedzi po turecku i próbuje się skupić> <brew mu lata> <żyłka>

Ori: Sama nie wiem po kiego się tak starasz, przecież i tak...

Rad: <duży łeb> Zamknij się wreszcie!!!

Edward · *Administrator*

Seishin: <spojrzal sie> Po co tu idziesz?

Drawde(?): <zaczela leczyc na odleglosc utrzymujac jej narzady w calosci>

Seishin: <zza pazuchy wylecialo mu 5 notatnikow, 2 zeszyty ze scenariuszem i kaseta z video> Shit! <schylil sie i zaczyna zbierac>

Rad · Usser

2?: Czy to nie oczywiste? Jeśli szybko was zabije. To będę mógł szybciej zostawić tą dwójkę turdni i sobie wyjść. <przyśpieszył>

Edward · *Administrator*

Seishin: Enn. <bylo przez chwile czuc powiew wiatru> Nie pruboj.

Drawde: <skierowala wzrok na ?2>

Rad · Usser

2?: <był już dość blisko nich, ale się zatrzymał> Hym... <próbuje dać krok do przodu, ale nie może> Mogłem... się... tego... spodziewać...

Edward · *Administrator*

Seishin: Hm? <chwycil za rekojesc katany> [A moze gdyby te maske...]

Rad · Usser

2?: <położył lewą rękę na masce> <po chwili ją kawałek odsuną, a zaraz po tym przygrzmocił nią mocno> Kpisz sobie ze mnie? Dopóki mam jeszcze tyle energii, taki słaby cios jej nie rozbije.

Edward · *Administrator*

Seishin: Hmm... <chwycil za rekojesc bez ostrza i nim delikatnie machnal> <na masce powstala nie wielka ryska> Skoro chcesz walczyc to chodz tutaj. <wystawil reke w rekojescia przed siebie> <puscil i spadlo na ziemie> <wyjal katane>

Rad · Usser

2?: <Zrobił jeszcze sporo kroków w ich stronę i zatrzymał się około 3 metrów przed Seishinem> Wybacz Shinigami... <spojrzał na niego> Ale najwyraźniej... innym... razem...

<czaszka pękła, a maczuga znikła z jego ręki> <na jej miejscu pojawił się miecz>

<trzyma lewą dłoń na swojej twarzy> <dyszy> Ta... Oby ten inny raz nie nadszedł.

Edward · *Administrator*

Seishin: Ty gnojarzu! <zylka> I kiedy ja mam uzyc mojego Ban Kai!? <ostrze powrocilo do rekojescia> <podniosl je i schowa ldo pochwy>

Wilczek: <spojrzal sie na Rada>

Rad · Usser

<spojrzął na Seishina z lekkim usmieszkiem> One. Będzie jeszcze jadka, a dwa, nie drzyj się na mnie, bo łeb mnie nawala. <zbroja rozprysła się na proszek>

Edward · *Administrator*

Seishin: Nie marudz! <po chwili> Teraz zanies, ta ktora sie w tobie kocha do waszego domowego szpitalu, a ja ide zobaczyc co z Ewa. <zaczal isc>

Drawde(?): <kuca obok Drawde>
Wilczek: <podskoczyl z szoku>
Drawde(?): [Rana dosc duza...] <dalej leczy i utrzymuje jej narzady w jednej calosci>

Seishin: Aha! Pierwiastku! Sporzadz mi raport szkud! *usmieszek* <zniknal>

Rad · Usser

Ha!? Matko... Ten Seishin. <schował miecz> <podszedł do reszty> <przykucną przy Drawde po przeciwnej stronie co Drawde(?)> <uniósł dłonie nad raną i zaczął ją leczyć>

Edward · *Administrator*

Drawde(?): <spojrzala sie na Rada> A ty juz jestes normalny?

Drawde: <spojrzala na Rada> Dawno... sie nie widzielismy...

Drawde(?): Buuu! Nie pruboj go podrywac! Ja juz wiem co ty myslisz! <lekki bulwers> <dalej leczy>

Drawde: <kropelka> [Co do myslenia...]
Drawde(?): To Aizenowi wyszlo? O to ci chodzi?
Drawde: ee...

Wilczek: <kropelka>

Rad · Usser

<^^"> Chyba się trochę zagalopowałaś. Spokojnie.

Edward · *Administrator*

Drawdy(XD): Ktora?
Drawde: <lekko zniesmaczona mina> Przestan to robic!

Wilczek: <patrzy sie po kolei na nich>

Drawde(?): <spojrzala sie na wilczka> Moze dam ci imie Lulu.
Drawde: Ona juz ma imie... <spojrzala na wilczka>
Drawde(?): Buuu! A co to za imie Tamara dla mlodego wilka!?

Rad · Usser

Czekaj no... Masz na myśli, że ten wilk tylko nazywa się Tamaraa czy, że to... Hmm? <spojrzał na wilka>