Rad House

Rad · Usser

<wszedł i zamkną za sobą drzwi> <wziął krzesło stojące pod ścianą i postawił je około półtora metra przed nią po czym usiadł> Chodzi mi o ciebie i Magdę. <patrzy na nią uważnie>

Rei · Usser

Huh ? Jak to o mnie i Magdę ? [Przecież nie wiedział...Mizashi tylko trochę się wygłupiał,ale...]
Jesteśmy po prostu przyjaciółkami. <Spuściła na chwilę wzrok,ale potem znów spojrzała na Rada z lekkim uśmiechem>

Rad · Usser

Rei... Wasze zachowanie... i... <smutny> To nie jest tak, że uważam, że to jakieś nieetyczne albo coś tylko... Jesli coś pomiędzy wami jest to... proszę... powiedz mi... teraz.

Rei · Usser

[Uh...Tego mi brakowało...] <Uśmiech zszedł z jej twarzy,a pojawił się lekki smutek>
Sama chciałabym wiedziec czy coś pomiędzy nami jest...<Spojrzała przez okno>
[Nagle...Tak dziwnie się poczułam...Chyba wolałabym byc teraz sama...] <Po chwili>
[To było do przywidzenia,że i ten związek długo nie wytrzyma,nie mówiąc już o Magdzie.]

Rad · Usser

Cholera... <spojrzał w dół zły na samego siebie> Przepraszam... W ogóle nie powienienem pytać i... <wstał i odwrócił się w stronę wyjścia> Jeszcze raz przepraszam... <jeszcze bardziej smutny>

Rei · Usser

Nie masz za co,musiałeś miec powód,żeby pytac. [Może słuszny...]
<Podeszła do okna i otworzyła ja> Przejdę się na spacer,chce byc sama...<Zeskoczyła na dół> <Wzleciała w powietrze kierując się w stronę polany>

Rad · Usser

<odwrócił się i spojrzał za nią przez okno> [Może to bez sensu. Może jestem dla niej tylko niepotrzebnym balastem.] Rei... <odwrócił się i wyszedł z pokoju> <usiadł na kanapie> Co mam zrobić...?

Rad · Usser

<wstał> [To Wszystko przez to, że wtedy zniknąłem...] <podszedł do ściany przy wyjściu> <opal sie o nią ręką> [Roshan miał rację... Gdy wróciłem tylko wszystko popsułem, dodatkowo usmiechając się przy tym, jak jakiś okrutny potwór.] <zmarszczył brwi> Khy.. <uderzył z pięści w ścianę z dużą siłą, robiąc w niej wgniecenie> [Czemu w ogóle wróciłem? Po co im moja osoba skoro tylko wszystko niszcze?]

Rad · Usser

<zachwiał się> <złapał się o ścianę> [Znowu to samo... Uczucie jakby ktoś mnie wzywał... Tylko... Dokąd?]
<staną na równych nogach> [Chyba, że... Świat, którego tak nie cierpię, ale jestem z nim mocno złączony.]
A więc sprawdzę to. [Rei... Wybacz, że tym razem odchodze tak zupełnie bez słowa...] <pochłoną go niebieski płomień i znikły jakiekolwiek znaki obecności po nim>

Rei · Usser

<Weszła do środka> <Lekko się chwiejąc położyła się na kanapie>
[Muszę chwilę odpocząc...] <Zamknęła oczy i nie wiedząc nawet kiedy zasnęła>

Rad · Usser

<wszedł do środka chwilę po niej> [Jeśli Aizen coś zamierza to obawiam się najgorszego, czyli ostatecznego ataku.] <spojrzał na Rei> [A jeśli tak to musimy być sprawnie przygotowani do walki.] <podszedł do fotela i wziął z niego koc> <przykrył nim Rei> [A to oznacza...] Dobranoc <szeptem> <usiał w fotelu i spojrzał w ziemie z zastanowieniem> [...że nie mam czasu na spanie.]

Izabel 06 · Usser

Tami-chan: Juz niedaleko Iza-san. <stanela pare metrow przed domem> <rozglada sie>

Co jest tamara? [czemu mi sie wydaje, ze znow cos sie stanie? Badziewna jest teraz sytuacja tutaj.]

Tami-chan: Nic, nic. Aha i nie martw sie iza-san! na pewno wyzdrowiejesz! <wielki usmiech> <podeszla do drzwi> <puscila jej reke i padal na ziemie>

Ah! Co ty do cholery!? [Moglam zrobic lepszego klona niz taki badziew z biedronki!]

Tami-chan: No musze jakos zapukac. <puka> <po dluzszej chwili> Nie ma chyba nikogo... ale czuje tam czyjas energie. <glosniej puka>

Edward · *Administrator*

Rad · Usser

<wstał z kanapy> <skierował się w stronę drzwi> <położył dłoń na drzwiach i pewnym ruchem odepchną je> <drzwi otworzyły się prawie uderzając o ścianę> <wyszedł na zewnątrz i spojrzał zmęcoznym wzrokiem na niebo> Matko... <westchną> I znowu będą ciężkie jadki, a może nawet cięższe niż się spodziewam.

Edward · *Administrator*

Rad · Usser

<usłyszał trzask od uderzenia> [Co to było?] <poszedł kawąłek w przód i rozejrzał się> <odwrócił się i zauważył jedną z bestii okrążającą dom> Ohoho... Duży potworek.

Edward · *Administrator*

Rad · Usser

Oj nieładnie... <podrapał się z tyłu głowy> Rei by mi raczej nie wybaczyła gdybym dał zniszczyć domu. W szczególności, że jest w środku <kropelka>
<wyjął miecz> <pomachał nim u góry> Może mnie trochę pogonicie!? <odwrócił się i odbił do przodu> No to hop! <zaczął uciekać>

Edward · *Administrator*

Rad · Usser

<odwrócił się> HA!!! <zberał energię w mieczu i uderzył prosto w laser gdy ten do nich doleciał>
<spojrzał na maź> <unikną jej> Co ty idioto wyprawiasz!? <odwrócił się w ich stronę> <zauważył ciemną postać> [A to kto?]