Rad House

Edward · *Administrator*

Drawde: On raczej nie zginął... miał wielki ślad na klatce piersiowej po uderzeniu Rada. Ale ona ma teraz tyle energii... przewidywał każdy mój ruch, a jak zrobiłam jakiś nowy to ten z łatwością go omijał...

Miś Tamara2: <trzęsie się> <skuliła się> [To nie prawda... on nie może żyć!]

Rad · Usser

Riri: Jeśli chciałaś nas pocieszyć Zero-chan to ci nie wyszło.

Edward · *Administrator*

Drawde: Eh... sądzę iż teraz Espada mogą nas zabić... <schyliła nieco głowę w dół>
Dlatego muszę się dostać do Soul Practicus!! Tam podniosę swój poziom energii o nieba poziom!

Rad · Usser

Riri: <wyszła z pod kanapy> "Soul Practicus"?

Edward · *Administrator*

Drawde: To jest coś w rodzaju uczelni. Teraz nie mam demonicznej cząstki więc mogą mnie tam nie mal bez problemu przyjąć, ale mam co do tego obawy.
Mogę wrócić z większa ilością blizn niż przedtem kiedy je miałam... <posmutniała>

Rad · Usser

Riri: Moon-chan mówił, że z szansy na trening powinno się zawsze korzystać.
Miał tylko jeden ziemski dzień na trening, a poszedł mocno w górę.

Edward · *Administrator*

Drawde: Ja tutaj przejdę na wyższy poziom za trzy lata... w Soul Practicus czas leci diabelnie szybko i bym weszła na dwa razy wyższy poziom niż tu...
Ale najbardziej się przejmuję tym, że mogę mieć pełno blizn na ciele... <spojrzała na ogień w kominku>

Rad · Usser

Riri: Nie wiem czemu wszyscy tak mocno trenują lub zamierzają trenować.

Edward · *Administrator*

Drawde: Ja niestety muszę... teraz to jest konieczne bo Nnoitra uwziął się na mnie... *smutna* Co znaczy, że nie poznam nikogo takiego szczególnie ważnego dla mnie...

Rad · Usser

Riri: Chodzi mi o to... <stanęła na kanapie> Po co w ogóle chcecie trenować.

Edward · *Administrator*

Drawde: By stać się lepszym... na tej wyspie jest to niestety konieczne... a także by móc chronić kogoś bliskiego sobie.

Rad · Usser

Riri: Stac się silniejszym? Hmm... Ja mogę stac się czasami abrdzo silna jeśli chce kogoś bronić. Tylko Moon-chan to widział.

Edward · *Administrator*

Drawde: Heh... co byście wybrały na moim miejscu? Soul Practicus by móc jakoś chronić to miejsce, czy zostać przy swoim aktualnym stanie ?

Miś Tamara2: Soul Practicus... mnie nie obchodzą blizny, nie ocenia się książki po okładce.

Rad · Usser

Riri: Jeśli chcesz stać się silniejsza to najlepiej ruszaj do tego "Soul Practicus."

Edward · *Administrator*

Drawde: Heh... <zamknęła oczy> [Blizny czy zdrowie... wolę być brzydka bo i tak już nikogo nie poznam i nikt mnie nie pokocha...] zobaczymy się prawdopodobnie jutro... pozdrówcie ode mnie Rada i Rei... <znikła>

Miś Tamara2: Biedna Drawde... bardzo się poświęca i swoim zdaniem coraz bardziej oddala się od spełnienia swojego marzenia.

Rad · Usser

Riri: Zero-chan chyab robi to dla ciebie Tami-chan. <lekko uśmiechnęła się do Tamary>

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: Huh? Chyba masz rację. *uśmiech* Tylko martwi mnie to, że ten Espada żyje...

Rad · Usser

Riri: Możesz mi powiedziec jak wyglądają ci "Espada"? <patrzy na Tamare>

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: Głównie to mają kawałek maski na twarzy i całe białe ubranie.

Suzan, Eduard, Seishin, Brighett i Bries: <pojawili się w salonie>

Miś Tamara2: AAAAA! ESPADA!! <schowała się za Riri>

Seishin: Nie jesteśmy tutaj by walczyć. Nazywam się Seishin Zero, wszystkie cechy reszty moich kompanów, a wy?
Eduard: A ja jestem Eduard Orez, najinteligentniejsza z głównej Elity Espady.
Suzan: Suzan Enrei... najszybsza.
Brighett: Najsilniejsza, Brighett Miwa.
Bries: Bries...

Miś Tamara2: C...co... <mocno zdziwiona> <wychyliła się i spojrzała na Seishina> Tata...?

Seishin: Hm? Nie obrażaj mnie, nie mógłbym być ojcem tak prymitywnej formy życia.

Rad · Usser

Riri: Łatatatat... <podsunęła się pod ścianę> [Bije z nich straszna energia.]