Rad House

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: Huh? <spojrzała się na Byakye potem na Kenpaichiego>

Rad · Usser

<obejrzał się na nich> Co do diabła!?

Riri: <spojrzała na nich nieco zdziwiona>

Rei · Usser

Hm ? <Obejrzała się za siebie> <Nie zainteresowało ją to,więc odwróciła się w stronę Drawde xD>

Byakuya · Usser

<patrzy na Rada>Jesteś oskarżony o współpracę z Bountami

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: Hm? [Bounty?] <patrzy się na nich>

Rad · Usser

WTF!? To było dawno temu!! <przerazony ><patzry na nich> <kropelki>

Riri: <patrzy na Zaraki'ego i Byakuye> <przenisoła wzrok na Rad'a> To są jacyś twoi koledzy Moon-chan?

Rei · Usser

Bounty ? <Lekko zdziwiona> <Patrzy na Rad'a>

Byakuya · Usser

Nie interesuje mnie kiedy to była... <chwycił za katane> A teraz w imie społeczności zostaniesz ukarany jako przestępca....

Kenpachi: <drapie sie po głowie> Ale nuda.....

Rei · Usser

Zostaw go. <Staje przed Rad'em patrząc na Byakuye> <W ręku zaczyna formować się miecz> [Szybciej...]

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: Jaka kara? <patrzy się nieco zmartwiona>

Miś Drawde: <otwarła oczy> <przeniosła się do pozycji siedzącej> [A jednak żyje...] <spostrzegła Kena> Wha?! <kreski, kropelki> W...witaj kapitanie.

Rad · Usser

No co wy chłopaki? Przecież Bounto'y lezą już dawno w grobie.
<głupia mina> [Cholera jasna. Czemu kapitanowie po mnie przyszli? Spodziewałem się co najwyżej poruczników.]

Riri: <wskoczyła Rad'owi na ramię> Chcecie się bić Onii-chan?

Byakuya · Usser

<wyciągnął katane> Przez ciebie zgineło wielu schinigami a także został zachwiany porządek w społeczności.... jedyna kara... to.... śmierć

Kenpachi: <spojrzał na Rei><szeroki uśmiech>Heee? chyba też będe miał co robić....

Edward · *Administrator*

Miś Drawde: Rei! Pogieło Cię!? Nie stawaj do walki z nimi! <kropelki>

Miś Tamara2: [Już się obudziła...]

Rei · Usser

<Miecz uformował się w ręku> [Może to za wcześnie,ale coś zrobić muszę...] <Używa przemiany krwi pierwszego stopnia> Macie go zostawić! <Spojrzała na Kenpachi'ego> A ty się nie mieszaj. <Stoi w gotowości do walki i uważnie obserwuje wrogów>

Rad · Usser

Heh... <uśmieszek> No dobra. Jeśli mi wiadomo to mam prawo się bronić.
<katana pojawiła się mu w ręku> Proszę odsuń się Rei.

Byakuya · Usser

Desperacka obrona.... he?

Rei · Usser

<Spojrzała kątem oka na Rad'a lekko obracając głowę w bok> Nie dasz sobie rady...Mogę się odsunąć,ale w razie potrzeby i tak wkroczę. Nie pozwolę,żeby Cię skrzywdzili. <Stoi do niego plecami>

Rad · Usser

Nie bój się Rei. Nie po to tylem ćwiczyłem, żeby poddać się w walce z kapitanem. To chyba dostateczne wyzwanie. Społeczność Dusz przeżyła by szok gdyby zobaczyła wiadomosć, że zginą ktoś taki jak Kuchiki Byakuya. <patrzy na Byakuye>

Riri: <słucha ich i obserwuje uważnie>

Rei · Usser

<Odeszła na bok wciąż trzymając w ręku miecz> <Przerywa zaklęcie> <Obserwuje Rad'a i Byakuye>

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: <skupia się> [Dalej! Uda się!] <wokół Niej i Rei pojawiło się ople ochronne> [Tera muszę więcej energii w to włożyć...]

<drawde gdzieś znikła>