Plac przed Domami (Multi)

Andrew · Usser

Ale... z tą prawdziwą Drawde... nie tym czymś, co przed chwilą poszatkowałem?
<patrzy na Eda>

Edward · *Administrator*

Nie wiem... w snie widziałem, że była przypięta do pentagramu, krew jej leciala spod włosów po twarzy i jej lewa część twarzy była przykryta włosami... jakiś demon wbił jej miecz w płuco i noge... potem ona powiedziała moje imie... i krąg... <łza w oku> <zacisnął pięści> zaczął się palić... <głowa w dół> <zacisnął oczy>

Andrew · Usser

Chwila... *zdziwiony i lekko przerażony* ...jeśli to była wizja, to to może oznaczać, że jest gdzieś uwięziona.

Edward · *Administrator*

<łza spłynęła po policzku> <zaciśniete pięści> I jeśli chcecie... możecie u mnie nocować... <idzie z głową w dół w kierunku swojego domu>

Sohe · Usser

*smutna* [Ed...] <patrzy sie na idącego Eda>

Andrew · Usser

<również patrzy na odchodzącego Eda>
Chciałbym mu jakoś pomóc... *zmartwiony*

Sohe · Usser

Może sprubójmy go jakoś pocieszyć... <stoi> *smutna* <głowa lekko w dół>

Rei · Usser

<przechodzi obok> <patrzy na Sohe> Coś się stało,że jesteś taka smutna ?

Sohe · Usser

Właśnie dowiedzieliśym się, że Drawde może się dziać coś złego... a głownie smutna jestem dlatego bo nie wiem jak mogłabym pomóc Edowi...

Andrew · Usser

Nie wiem czy to coś da...
<po dłuższej chwili>
<patrzy na Sohe>
Sohe... wiesz... ja... dziękuję ci, że mnie ocaliłaś... *lekki uśmiech* Ale wolałbym oberwać, niż żebyś cierpiała...
<patrzy lekko zmartwiony na Sohe>
...gdybyś odeszła... ja... <spojrzał w ziemię> nie miałbym po co żyć...

Rei · Usser

Jeśli to sprawka jakiegoś demona,to postaram się temu zapobiec...Chyba nawet wiem,jak dostać się do królestwa demonów,choć dawno tego nie robiłam...Ale wątpię,żeby tam była...

Sohe · Usser

(sorki musze kończyc -_-" wuja)
<puff>

Andrew · Usser

<zauważa Rei>
O hej Rei. *lekki uśmiech* [o rany... o mało się nie przyznałem Sohe... o rany, a Rei to słyszała...]
*lekko się zarumienił*

Andrew · Usser

Hmm... Sohe puffnęło...
<rozgląda się>
Tak... tego...

Rei · Usser

Hehe...<chowa lekko poranione ręce w rękawy> Będę już szła. <uśmiecha się> <idzie w stronę swojego domu>

Andrew · Usser

Na razie.
[hmm... nie będę dzisiaj zawracał Edowi głowy... prześpię się nad Wodospadem...]
<powoli poszedł nad wodospad>

Sohe · Usser

<puf> Huh? Dlaczego musiałaś mnie pufnąć w tamtym momencie?

Master Sohe: Bo wuja chciał grać w swoją "Tibie" -_-

[A no dobra...] Ciekawe czy ktoś już wstał. <usiadła na ławce>

Andrew · Usser

<powoli przechodzi przez plac przed domami>
*zamyślony*
<zauważa Sohe>
Cześć *uśmiech*

Sohe · Usser

<spojrzała na Andrew> Cześć. *uśmiech*

Andrew · Usser

<podchodzi do Sohe>
Mogę się dosiąść? *uśmiech*