Plac przed Domami (Multi)

Edward · *Administrator*

Ed: <spy na ływce>
Rozalina: <stoi przed nim z kajdankami na rękach(=_=)> Ed... Edward... hej obudź się!
Ed: <chrapnął> <otwarł oczy> <spojrzał na nią> Hm? O co chodzi Roza?
Rozalina: Możesz mi to zdjąć? <obróciła się do niego tyłem>
Ed: Em... spoko... [Znowu... Dark Zero, Dark Zero... przekleństwo...] <dodał energii do mięśni> <rozerwał kajdanki, wyleciała mu komórka z kieszeni>
Rozalina: Dzięki... <wróciła do domu>

Ed: <zauważył telefon> Hm? <sięgnął po niego> <akurat gdy podniósł "bateria jest słaba"> Tradycja... <spostrzegł "1 nowa wiadomość"> Hm? <click, click> Em... może jeszcze nie jest za późno. <zaczął gdzieś biec>

Edward · *Administrator*

Drawde: <pojawiła się i nie mal od razu po tym padła do przodu wyciągając ręke przed sobą upuszczając berło> <leży na ziemi i z trudem przewróciła się na plecy> <brak odbłysków> [Dalej nie dam rady... Rad... proszę... przyjdź teraz... spełnij moją wymarzoną śmierć...]
<po chwili>
<z trudem wstała i poszła kawałek dalej z berłem> <przewróciła się tak, że opiera się plecami o drzewo, tak samo głową> <łzy spływają po twarzy> [Rad... teraz chce ciebie tylko widzieć...]

(Przypominam jej stan:
Przebita głowa z lewym okiem na wylot tak samo, splot słoneczny, klatka, brzuch i gardło.
Praktycznie nie ma krwi w ciele. Powstały lód w ranach w celu zablokowania krwawienia zaczyna powoli topnieć czyli zaczyna powstawać kałuża krwi)

Rad · Usser

<idzie zastanawiając się>
[To był prawdziwy Nnoitra? Jak to możliwe, że on żyje? Byłem pewny, że oni....]
<zauważył Drawde> <zatrzymał się> <szeroko oczy>
<zaczął iśc w jej stronę szybkim krokiem, a potem szybki krok zamienił się w bieg>
<przkucną nad nią> Drawde! Ty... Niemożliwe. [Nie kłamał...]

Edward · *Administrator*

Drawde: <bardziej martwa niż żywa, ale jeszcze ledwo xD> [Rad ... ?] <otwarła oczy tak, że coś widzi, ale wygląda jakby nie otwarła(Mama nadzieje, że wiadomo o co chodzi)> [Ostatni widok... przed śmiercią...]

Rad · Usser

Drawde! Ej... Odezwij się... <przerażony> <trochę mniej szeroko oczy>

Edward · *Administrator*

Drawde: <próbuje ruszyć ręką, ale nic to jej nie daje> [Nie mam sił... nawet żeby mówić...]

Rad · Usser

[Tyle ran. Nie mam nawet szans, zeby uleczyć jedną.] Przepraszam cię Drawde.
Za to, że mnie wtedy nie było. <widać, że łzy zaczynają dopływać do oczu, ale próbuje je powstrzymać>

Edward · *Administrator*

Drawde: <łza słynęła po policzku> [Nie mam nawet jak się pożegnać...] <zamknęła całkowicie "oko"> <typowe funkcje życiowe zaczęły się "stopować">

Rad · Usser

<zamkną oczy> <przyłożył pięścią w ziemię> Cholera...

Edward · *Administrator*

Drawde: Rad... <słabym dość cichym głosem> <zaczął z niej wychodzić w niebo złotawy pył> <akcje życiowe zatrzymane>

Rad · Usser

Drawde... [Znowu mi coś nie wyszło...]

Riri: <siedzi na jednym z domów obserwując wszystko>

Edward · *Administrator*

(Nie muszę opisywać przebiegu tego co się dzieje z Drawde bo już to czytaliście : P Mam nadzieję, że pamiętasz. Ja ide tera grać a ty se tera nawet możesz krzyżaków do posta kolejnego przepisać xdd)

Rad · Usser

(Wyobrażam sobie jakby wyglądała manga SF z takimi komentarzami w takich momentach xd Ale skoro moge to: "W Tyńcu w gospodzie pod..." xd)

<wstał> [Nnoitra... Nie... Cała Espada. Zapłacicie mi za to.] <znikł>

Riri: <popatrzyła przez chwile w miejsce całe zdarzenia i w końcu również znikła>

Rad · Usser

<wylądował nie opodal domu i wyjął miecz zatrzymując nim falę energii>

Edward · *Administrator*

?2 i 3: <wyszli z kawalka ruin domu>Co uciekasz! Iris moze ty w koncu cos sie wykazesz!?
Iris(?1): <wyszla chwile po nich> J-ja..?
?2 i 3: Tak ty!
?2: Zawsze tylko obesrwujesz!
?3: Jestes popychadlem!
?2 i 3: Pokaz Na Co Cie Stac! Ale Nie Jeden Raz!
Iris(?1): He...? <kropelka>
?2 i 3: Sluchaj! Sluchajajaj!
Iris(?1): Co wy...? <lekko sie przygarbila>
?2 i 3: <stoja z nia i ja pchaja w kierunku Rada> Pokaz, Na Co Cie Stac!
Iris(?1): <opiera sie> Nie! Nie chce! P-przeciez jestem od raportow!

Rad · Usser

<kropelka> <patrzy na nich zdziwiony> [Jeśli to oni są tymi nowymi Espada to mnie powalają.]

Edward · *Administrator*

Iris(?1): <wystawila nogi przed siebie by jej nie przesuneli> Wystarczy, ze Nnoitra-sama mi przyspawa pelno ran! Wiecej bolu mi nie potrzeba!
?2: Czekaj chlopie! Pusc ja!! Ubrudzimy se rece krwia!! <puscil ja i odszedl w bok, tak samo zrobil ?3>
Iris(?1): Huh!? <gleba o ziemie> Nawet nie uprzedzicie...
?2: Idz z nim fajt bo ja i on bedziemy razem cie gnebic jak Nnoitra!
Iris(?1): To jest szantaz... i tak tego ni <nos jej sie przeciol w poziomie> AHUHUAAUUUUU! <chwycila sie> <tarza sie nieco skulona> To eni jest powierzchowna rana!! Robosz to jak on!!
?2: Wstawaj bo ci zrobie cos gorszego! Lubisz miec zanpaktou pomiedzy nogami?
Iris(?1): <kropelka> <wstala> <zdjela reke z twarzy, a rana przestala krwawic> [Co mi po tej nie kontrolowanej zdolnosci skoro odczuwam tak wielki bol..!?] <siegnela po zanpaktou> Technika Replikacji, Ahsnet Akutseg! <zamachnela sie mieczem, z ktorego wybilo okolo 100 cieniutkich promieni> <po chwili ruszyla w kierunku Rada>
?2 i 3: <siedza na ocalalym dachu domu rada i sie przygladaja>

(Stop Action)

Rad · Usser

(Play Action)
Kiba no Zaori... <wystrzelił sporych rozmiarów pocisk-kieł w stronę promieni>
<patrzy uważnie na Iris>

Edward · *Administrator*

Iris: <szybko uniosla reke z mieczem w gore po czym ostrze skierowala pod katem w dol> <znikla i pojawila sie bardziej z boku by uniknac fali> <promienie chwile po ruchach z mieczem uniosly sie w gore unikajac promienia, potem kierujac sie w dol ponownie na Rada>

Rad · Usser

<wystrzelił zamachując się od prawej i od lewej jeszcze dwa takie same pociski w kierunku promieni>