Plac przed Domami (Multi)

Sasori · Usser

<zauważył Rada, lecz Rad wygląda inaczej, niż jakiego go pamięta Sasori>
[Nowy...?... ta wyspa niedługo stanie się metropolią]

Rad · Usser

<zauważył Sasoriego> [Sasori?] <patrzy na niego> [Dawno go nie widziałem.]

Sasori · Usser

<patrzy na Rada>
Co się tak patrzysz?

Rad · Usser

Przypominam sobie starych znajomych, Sasori. <usmiechną się lekko>

Sasori · Usser

Hmm....?
<patrzy na Rada>
Aha.....
<chwila namysłu>
Kto ty...?

Rad · Usser

Rad się kłania.
Emm... Trochę się zmieniłem. <kropelka>

Sasori · Usser

Rad...? To ty...?
I ty mówisz, że się troche zmieniłeś... ja widze, że całkiem.
Natomiast ja wcale się nie zmieniłem...
Widziałeś może gościa, który wygląda jak ja tylko, że ma Białe włosy i szare oczy?

Rad · Usser

Emm...
<chwila namysłu>
Niestety.

Sasori · Usser

Niestety tak... czy niestety nie?
Ten koleś to jedna z moich lalek, lecz żyjąca własnym życiem, dzięki wszczepionemu sercu.
Udawał mnie pzez jakiś czas.. bo musiałem coś załatwić na kontynencie. <kropelka>
<w myślach przypomina sobie wielki rozlew krwi, i zniszczenie dwóch miast>

Rad · Usser

Niestety nie. Wybacz. Gdybym spotkał tą marionetkę to dam ci znać.
<odwrócił się> No nic. Będę wracał. Narazie. <idzie z powrotem w stronę swojego domu>

Sasori · Usser

Cześć...
A ja ponaprawiam moje nowe ciała! To znaczy.. laleczki, które przywiozłem z kontynentu!
<oczy psychopaty>
<pobiegł gdzieś>

Rad · Usser

<przyszedł usiadł na ławce> <patrzy na niebo>
[Też o tym myślałaś Zaori, że jestem za słaby. Utrudniam tylko robotę innym.]

Riri: <przyszła na rynek> <zauważyła Rad'a> Moon-chan! <podbiegła od niego>
Wszystko w porządku, Moon-chan?

Tak. <mina bez wyrazu>

Riri: <wskoczyła na ławkę i usiadła obok niego> Chcesz trenowac Moon-chan, prawda?

Hę? <spojrzał na nią> Tak. Chciałbym potrenować, ale tutaj nie ma miejsca, w którym mógłbym dobrze potrenować. A tak w ogóle to czemu pytasz?

Riri: Stworzyłam na prawdę mocną iluzje. Czas płynie tam szybciej niż tutaj.

Zrobiłaś to dla mnie? *lekko zaskoczony*

Riri: To taki prezent Moon-chan. *uśmiech* chodź. <zeskoczyła z łąwki i stanęła przy środku rynku i stworzyłą tam portal>

<podszel do niej> Czyli ponawiamy trening. Riri. Chodźmy

Riri: Się robi Moon-chan! <wepchnęła go w portal>

Wha!!! <wpadł do niego>

Riri: <wskoczyła za nim> <portal nie zamkną się>

Rad · Usser

<wyleciał odrzucony pociskiem z portlau> WHA!!! <uderyzł w ziemię i odbił się pare razy od ziemi i w końcu uderzył w drzewo rozwalając je na kawałki>

Riri: <wyszła bez szfanku, ale wyglada jakby miała zaraz stracić przytomnosc> <portal zamkną się za nią>

Au... <wstał> Dobrze, że się opanwoałaś. <ręce ma zawinięte w bandaże>

Riri: <idzie w jego stronę> <upada na ziemię>

<pojawił się obok niej i ją złapał> Uff... Dałaś mi popalić. <idzie z nią w stronę sowjego domu>

Edward · *Administrator*

Drawde: <pojawiła się stojąc na czubku ławki(nowy wygląd i inna energia)> <patrzy się czarnymi oczyma na domu, z których wyczuwa czyjąś energie> {Kogo by tutaj zabić jako pierwszego?}

Edward · *Administrator*

Drawde: <spojrzała na dom Rei> {Może najpierw tam? Czuję jakąś anielską i nieco demoniczną energie w jednym, może będzie ciekawie.} <zeskoczyła z lampy i zaczęła powoli iść w kierunku domu Rei>

Mizashi · Usser

<czołga się po placu>
Pomocy....

Sasori · Usser

<stoi naprzeciwko Mizashiego>
<wyciągnoł ostrze>
Wracam do dawnych lat, gdyż one były najlepsze.
Jesteś u schyłku wytrzymałości, ale niemartw się.
Zrobie z ciebie lalke i będzie dobrze.
Będziesz kolejnym człowiekiem w mej kolekcji.

Mizashi · Usser

Że co!
<wstał na równe nogi>
Niedoczekanie!
<zwiał>

Sasori · Usser

<kropelka>
Heh... bycie dobrym jest nudne.
A tworzenie nowych lalek ciekawe.

Rad · Usser

<siedzi na ławce z rękami założonymi na głowę i patrzy na niebo>
[No i papa słoneczko. Ciekawe gdzie jest Riri?] <mruczy pod nosem> Matko... Z tym dzieckiem to ostatnio same kłopoty.