Plac przed Domami (Multi)

Rad · Usser

Sefarina: <idzie drogą i ngale słyszy jakis dźwięk za sobą> <odwraca się>
[Co to moglo być?]

Hash: (będę pisał w skrócie): To ja. <demon stoi za Sefariną>
Sefarina: <odwraca się> Skąd sie tu wziąłeś?! *zdziwiona*
Hash: Stąd skąd zawsze. Znikąd. *śmiech*

Edward · *Administrator*

<stanął na placu> <znaki zapytania> Nie wiem czemu coś mi tu nie gra... <usiadł na ławce> Albo to przez ten ból głowy mam dziwne myśli... <chwycił się za głowe>

Rad · Usser

Sefarina: <uderza telekinezą w demona>
Hash: <blokuje sie> Śmieszna jesteś. <łapie Sefarinę i rzuca nią w ściane domu Rei>

Edward · *Administrator*

WTF!!? <zauważył Hash'a> <puścił dwa gliniane ptaki> Taki łądny dzień mógł się zacząć, ale ty musiałeś się pojawić? <wstał z ławki>

Rad · Usser

Hash: Znowu to latające gówno! <macha swoimi ciężkimi łapskami, żeby odpędzić ptaki>

Rei · Usser

Mój dom ! <T_T> <wyjmuje miecz> Zapłacisz mi za to !

Rad · Usser

Sefarina: <wstaje z trochę wgniecionej ściany domu Rei>
Hash: <znika>

Edward · *Administrator*

To nie są zwykłe ptaki... Kats!! <ptaki eksplodowały>

Edward · *Administrator*

NIE NO!!! Znowu go nie dorwały moje cudowne eksplozyjne ptaki!

Rad · Usser

Sefarina: Przepraszam za ścianę. <trzepocze skszydłami>

Rei · Usser

[Moja ściana <T_T>] <patrzy na Sefarine> Em...Chyba się nie znamy,jestem Rei...

Edward · *Administrator*

<narzeke po cichu pod nosem> <cień na oczach> Kolejne szkody... jeśli tak dalej pujdzie to nasze cudowne Łondoł bedzie bez funduszy... ekipa remontowa z kontynetnu chyba będzie chciała więcej kasy za kolejny remont...

Rad · Usser

Sefarina: Miło poznać. Ja jestem Sefarina. Młodsza siostra Rada.

Edward · *Administrator*

Drawde: <zauważyła wszystkich> Siema! *uśmieszek*

Edward: Zaczyna się mój zły dzień... cześć...

Rei · Usser

<uśmiecha się> Mi także Cię miło poznać.
Eri: <siada na dachu domu Rei i patrzy się na nią> Szukałaś mnie ?...

Rad · Usser

Rad: <akurat idze do domu> AAAAA!!! *wkurwiony*
Co ty zrobiłaś?!

Rad · Usser

Sefarina i Rad: <patrzą w stronę Eri>
Rad: Co tu do cholery sie dzieje?

Rei · Usser

Rei: Hę ? <odwraca się w stronę dachu> T...To ty ! <wyjmuje miecz>
Eri:: Tak,to ja *szyderczy uśmiech* <zlatuje na dół i staje kilka metrów od Rei>

Edward · *Administrator*

Drawde: <podzeszła do Eda> Hm? <spojrzała na Eri> A to kto? <przewraca oczami>

Edward: Wiesz co... wracaj do domu... <cień pod oczami>

Rei · Usser

Rei: Wiem po co byłaś w Mieście Grozy ! Oddaj mi to !
Eri: żeby znów wrócić do twojego umysłu ... ? Nie ma mowy...