Louis House

Andrew · Usser

*powoli* T... tak...
<po chwili>
Już wszystko w porządku... to był kolejny fragment wspomnień...
<zamknął oczy, jakby o czymś rozmyślał>
Louis... ja już wiem jak udało mi się pokonać Mrocznego w poprzednim wcieleniu... *trochę smutno*

Louis · Usser

Jak?!

Andrew · Usser

*smutno* Poprzez oddzielenie złej części duszy od dobrej...
<po chwili>
Nie do końca wiem, jak mi się to wtedy udało, ale to niestety jedyny sposób, aby go pokonać...

Louis · Usser

[Rozdzielenie duszy...]
Na pewno znajdziemy jakiś sposób! Nie martw się.
<uśmiecha się w stronę Andrew>

Andrew · Usser

Tak... na pewno... *lekko się uśmiecha*

Louis · Usser

Dobra, to czego szukamy najpierw?

Andrew · Usser

Nie wiem... ty decydujesz. *lekki uśmiech* Co jest w tym wszystkim najważniejsze?

Louis · Usser

No to idziemy w góry po Szpon Orła.

Andrew · Usser

Hmm... Jak rozumiem, będziemy musieli pokonać jakiegoś dużego orła, tak jak w poprzednim wypadku Wielkiego Lwa?
<po chwili>
Dobrze więc... chodźmy. *lekki uśmiech*

Louis · Usser

Andrew · Usser

<poszedł z Louisem>

Edward · *Administrator*

(Grr... w złym domie napisałem...)
<again obudził się jak z koszmaru przechodząc do pozycji siedzącej> *smutny* Gdzie ja jestem...? Dom Louis'a... co ja tutaj robie... <przypomniał mu się obraz siebie w mieście> i kto to był...

Edward · *Administrator*

<spojrzał na swoje ręce> *smutny* Dlaczego nie mogę umrzeć... miałem tyle okzaji by umrzeć, a ja nadal żyje... <wstał> Chyba nie uda mi się umrzeć... <wyszedł z domu>

Mitahashi · Usser

<stał za drzewem> Eh... znowu mam cię ratować? Dobrze, że wzięłem z twojego straganu pierścień iluzji i cie zatrzymałem w mieście grozy... co teraz? <powoli i ostrożnie idzie za Edem by go nie zobaczył>

Louis · Usser

Andrew · Usser

<wszedł z Louisem do jego domu>

Louis · Usser

<bierze książkę i wychodzi przed dom>
Będę potrzebował minerałów z ziemi.

Andrew · Usser

<wyszedł z Louisem>
No... niby tak.

Kakuzu · Usser

<przyszedł pod dom Louisa>
<zagwizdał>
Ale haty!
Skąd takie macie? Przecież nie macie forsy.

Louis · Usser

<rysuje krąg przemiany na ziemi>
<kładzie na niego szpon orła, wylewa krew Ptakona i zaczyna transmutować>
<w pełnym skupieniu koncentruje coraz więcej energii, łączy krew Ptakona ze szponem, wyciąga odpowiednie minerały z ziemi, powoli łączy wszytko>
<na kręgu przemiany pojawia się piękny, ostry miecz, lekko wygięty na zewnątrz>
No Andrew, gotowe.
<podaje ostrze Andrewowi>