Louis House

Andrew · Usser

[wiem że powinienem jakoś reagować, czy coś... ale boję się, by nie stracić nad sobą kontroli]
<patrzy się na to, co się dzieje>

Louis · Usser

Dobra, więc kontynuując, można ich zniszczyć tylko za pomocą alchemii, w Dżungli jest jeszcze sześciu.
Jeśli zaatakują wszyscy naraz to będziemy mieli wielki problem, jest tylko jeden sposób na powstrzymanie wszystkich strażników naraz...

Mizashi · Usser

<złapał się okna>
Nie!! Nie zabierzecie mnie stąd...
[Kurna ile ten ogon ma siły.... czuje, że zaraz mi flaki wyrwie]

Andrew · Usser

[a gdyby mu tą łapę tak... nie, brrrr, o czym ja myślę!]

Mitahashi · Usser

Nie no! *zła twarz* <kamień w mieczu zabłyszczał> <wyciągnął miecz i stoi przed okem> Pujdziesz! CZY NIE!? <wkurzony>

Louis · Usser

Tego kur... za dużo... <bierze wodę podchodzi do Mizashiego polewa mu wodą twarz i zamienia wodę w lód, zamrażając mu twarz.>

Jeśli zaatakują wszyscy naraz to będziemy mieli wielki problem, jest tylko jeden sposób na powstrzymanie wszystkich strażników naraz...

Mitahashi · Usser

<ręka z mieczem się trzęsie> [Dobra... uspokój się...]

Sasori · Usser

Wiesz Mizashi... niemam więcej antidotum...
<otwozrył buzie>
A ty chcesz chyba oberwać...
<chytry uśmiech>
[Właściwie to mam jeszce pare fiolek.]

Rei · Usser

MIZASHI ! DZIAŁASZ MI JUŻ NA NERWY !

Louis · Usser

<bandaże na dłoniach zaczynają przeciekać, ociekają krwią>

Mitahashi · Usser

Yh... <ręka z mieczem się trzęsie> <wyjął z worka jakieś 3 tabletki> <zjadł> [Znowu musiałem wziąc pigułki uspokająjące...]

Edward · *Administrator*

Huh? Louis w porządku? <spojrzał się>

Mizashi · Usser

<musiał puścić się okna>
<wykonał pieczęci do Suiton: Bakusui Shōha >
<dtroche wrządku polało jego twarz>
AAAA.... parzy!
<spojrzał się na Sasoriego>
Ty kretynie! Oni ciebie też mają gdzieś! Nie widzisz tego!
Nie zaprosili cię ani nic! Będziesz śmieciem! Oni będą się popisywac
a ty będziesz tylko twozrył te swoje laleczki!
Zostaniesz kolejnym nieważnym Ludziem w historii!!

Louis · Usser

<jest otłumiony bólem> [Cholera....]

Mitahashi · Usser

Louis... dam ci dobrą rade... nie używaj przez pewien czas alchemii...

Sasori · Usser

<spojzrał się na mizashiego i idzie ciągnąc go dalej>
Nie obchodzi mnie co mówisz... ale chyba masz w tym troche racji... Mizashi.
<poszedł zabierając ze sobą Mizashiego>

Edward · *Administrator*

Może usiądziesz Satana, co? *zmartwiony* [Zara wyzyszcze kanape... przynajmniej w tym jednym nie zawale...]

Louis · Usser

Mitahashi, to jest spowodowane tą akcją wczoraj, nie chciałem Was martwić, ale skoro już wiecie...
<zdjął bandaże, na jego dłoniach widniały dwa krwawiące kręgi przemiany takie same jak ten, którego wczoraj użył do wali ze strażnikiem>

Rei · Usser

Czemu masz to na rękach ?

Andrew · Usser

Louis... *zaniepokojony*
[znowu to samo, jeśli ma być w takim stanie po każdej walce ze strażnikiem, to źle to się dla niego skończy...]