Edward House

Edward · *Administrator*

Ed i Drawde: Tak!

Felix · Usser

Rany...
Zachowujecie sięgorzej niż banda rozwrzeszczanych dzieciaków.
Nie możecie chociaż spróbować?

Edward · *Administrator*

Już mówiłem, że ja próbowałem.

Felix · Usser

To spróbuj drugi raz, co Ci szkodzi?

Edward · *Administrator*

I znowu się nie uda.

Drawde: Z nim się nie da.

Felix · Usser

Jak będziecie mieli takie nastawienie to się nie uda.
A właśnie Ed, uratował byś swoją siostre przed smiercią, czy nie?

Edward · *Administrator*

Bo ja wiem.

Drawde: <nerw> Ty nie wzdięczniku!

Felix · Usser

Własnej siostry byś nie uratował?

Edward · *Administrator*

Bo ja wiem.

Felix · Usser

W takiej sytuacji się wahasz?
Możesz jej, nie lubić, możesz ją nienawidzić, ale to Twoja siostra...

Edward · *Administrator*

Ta, ta.

Drawde: A idź ty! <reka na ręke>

Felix · Usser

To samo się tyczy Ciebie, Drawde...
Zacznijscie się normalnie zachowywwać.

Edward · *Administrator*

Drawde: Ja się jak najbardziej normalnie zachowuje.

Ta, ta.

Drawde: Przestaniesz !?

Felix · Usser

Ed! Prestań.
Drawde, Ty też.

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie rozkazuj mi nie znajomy człowieku bo ja nic nie robię.

Ta, ta.

Drawde: <nerw>

Felix · Usser

Wyglądacie żałośnie... <kropelka>

Edward · *Administrator*

Drawde: Jedyna żałosna tutaj osoba to on, nie ja.

Ta, ta

Drawde: Przestań w końcu!!

Ta, ta

Drawde: [I jak tu można z nim wytrzymać...]

Felix · Usser

Wiecie to sie robi nudne...
proszenie, żebyście się uspokoili.

Edward · *Administrator*

Drawde: Przestań kierować to do mnie tylko do niego. Kiedyś byłeś nieco inny.

Co do mnie!? <nerw> <spojrzał się na Drawde>

Felix · Usser

O czym wy mówicie?