Edward House

Edward · *Administrator*

Doceniam to, że mam Tamarę. Ją mam gdzieś tak jak ona mnie.

Felix · Usser

Ale gdybyście byli dla siebie milsi....

Edward · *Administrator*

Ja byłem, ale ona nadal nie była. Wątpię by to się zmieniło.

Felix · Usser

No nie wiem co powiedzieć...
<posmutniał>
Nigdy nie miałem rodziny...
No ale cóż zrobić.
<uśmiechnął się lekko>
W każdym razie, opowiedz coś o sobie.

Edward · *Administrator*

Hm? [To kto cię urodził?] Nie wiem co o sobie opowiedzieć...

Felix · Usser

Może coś o swoim charakterze, życiu, dziewczynie?

Edward · *Administrator*

Co do charakteru... wole się nie wypowiadać bo pewnie zrobie z siebie człeka idealnego.
Co do życia... lepiej mi się żyło kiedy nie byłem tym jakże głupim bożkiem. Było więcej rozrywek no i walki z to nowomy gościami... chyba też parę razy straciłem jakieś kończyny. Całkiem na początku jak pamiętam podczas pewnego pościgu napotkałem jakieś demony z nie jakim Andrew, który już tu nie przebywa... a wielka szkoda, bym niezłym kumplem.
W sumie przy każdej większej biturgii jaka miała miejsce na tej wyspie stałem na progu śmierci, mój pech...
Em... może lepiej nie będe za dużo o swoim życiu bo potrwa to chyba całą noc. A le w skrócie zanim stałem się bożkiem miałem bardziej naprężone życie niż teraz.
Dziewczyna? Hmm... cóż... <po chwili> Jest piękna! Mądra! I ogólem wspaniała... tylko czasem może wkurzyć... no i ma jak już powiedziałem skłonności do oceniania kogoś z góry. <skierował łeb w bok i chwycił się za brudkę> Ciekawe jestem kiedy w końcu poznam jej rodziców... jej matce już nie przypadłem za bardzo do gustu... <kropelka>

Felix · Usser

Eph idealnego?
<posmutniał>
Lepiej nie mówić, wiesz... ja jestem typem samotnika, gdy miałem siedem lat ktoś zabił moich rodziców.
Nigdy też nie miałem przyjaciół.
Zresztą co ja Ci będe opowiadał, widzę, że też masz problemy.

Edward · *Administrator*

<gada sam do siebie przez jakieś 4 minuty na temat Satany jej rodziców, swoich i jakiegoś tam ślubu xD> <oprzytomniał> O! Co?... a ten blondasek, Rei, Rad i Drawde?
[Mnie tylko ojca zabito... matka jeszcze żyje, ale czuję że coś się stanie...]

Felix · Usser

Uh, prawie ich nie znam...
W sumie byłem z nimi tylko w opuszczonym szpitalu i w gorących źródłach.
<przypominając sobie co stało się z jego ubraniem zarumienił się nieco>

Edward · *Administrator*

<-_^> Eee...

Felix · Usser

Yhyyym....
<nadal zarumieniony>

Edward · *Administrator*

Czy ty... homo...?

Felix · Usser

<nadal zarumieniony>
Nie, nie!
Chodzi o pewną rzecz, którą zrobiła mi Twoja siostra. <kropelka>

Edward · *Administrator*

Ore? Opowiesz? Skoro tak się rumienisz to pewnie coś "Gorącego" *uśmieszek*

Felix · Usser

<mniej zarumieniony, popatrzył na Ed'a>
Hmm, jak tak patrze na Ciebie to sam się zastanawiam, czy przypadkiem nie przepadasz za chłopcami.

Edward · *Administrator*

<żyłka> <wziął jedną ręke za siebie i pojawiła mu się szklanka wymieszana ze środkiem przeczyszczającym> <podał mu> Masz napij się, usta masz zaschnięte.

Felix · Usser

Nie, dziękuje.
Skoro nie odpowiadasz to zostawię tą sprawę.
[Czyli jednak lubi?]
Ok, chciałeś wiedziec co zrobiła mi Twoja siostra, tak?

Edward · *Administrator*

<nerw> Jeśli bym lubiał chłopaków to nie miałbym dziewczyny. <szklanka z wodą zniknęła>
Ta.

Felix · Usser

Niekoniecznie. <kropelka>
Ale do rzeczy:
Byliśmy, tj, ja, Naruto i Drawde, w gorących źródłach.
Pominę już walkę na ściąganie ręczników i przejde do tego co zrobiła Twoja siostra.
Wyszła pierwsza, ja wyszedłem 15 minut po niej.
Zauważyłem, że nie ma moich ubrań, a jak potem się okazało to ona je ukradła.

<zarumienił się>
Wyobrażasz to sobie, chodzić po mieście w krótkim ręczniku i niczym więcej?
Wiesz jak krępująca jest rozmowa z Rei albo z Naruto, gdy jesteś praktycznie nagi?

Ba! Musiałem tak nocować, bo ubrania odsyzkałem dopiero rano.