Edward House

Edward · *Administrator*

Edward: Rany... <zrobił kanapke z ogórkiem> <zaczyna jeśc> <wszedł do salonu>

Drawde: <gra dalej w milczeniu>

Edward: [Dobra to zaczyna być niepokojące.] Dobra! Co ci jest? <usiadł po turecku obok Drawde>

Drawde: Nic... <gra dalej>

Edward: Dosyć tego! Widze, że coś ci jest bo milczysz! Nic nie mówisz, nie obrażasz mnie, ani nic! Co ci jest!?

Drawde: Powiedziałam, że nic!! <odepchnęła Eda na ściane używając telekineze>

Edward: Au... <chwycił się za tył głowy> bolało... <scisnął jedno oko z bólu>

Edward · *Administrator*

Edward: Ciekawe co robi Satana. <marzy i myśli>

Drawde: Pewnie coś robi.

Edward: KUR!! CO JEST Z TOBĄ!!? Ty się chyba źle czujesz! Żadnych obraz...? <zmartwiony> <wkurzony> <podszedł do Drawde>

Drawde: Nie prubój o to pytać bo wylądujesz w szpitalu. <gra dalej>

Edward · *Administrator*

Edward: Jak chcesz! <położył się bokiem na kanapie w kierunku ściany> <zamknął oczy>

Drawde: [Wkońcu cisza i spokój... chwila co jest? Ja nie lubie tego!] <gra dalej>

Andrew · Usser

Sohe · Usser

<przyszedła> <puka> [Heh... dobra teraz czujność i gotowość!]

Andrew · Usser

<patrzy na Sohe>
Na pewno tego chcesz?

Sohe · Usser

Tak.

Origi: Niech cie... uparta jak osioł.

Edward · *Administrator*

Drawde: Ed ktoś puka. Ed, ED! <włączyła Pauze> Niech cie szlak Edwardzie... <wstała, podeszła i otwatrła drzwi> Huh? Co tu?

Andrew · Usser

Pamiętaj, nie stawaj zbyt blisko niej... [co ja robię... dlaczego jej na to pozwalam? to szaleństwo]

Sohe · Usser

Przyszliśmy odwiedzić. *uśmiech* Możemy wejść?

Andrew · Usser

Edward · *Administrator*

Drawde: Ta... <zostawiła otwarte drzwi> <usiadła przed telewizorem po turecku i dalej gra>

Rei · Usser

Eri: <siada na dachu domu Eda> [O,jest ktoś jeszcze...Doskonale... *szyderczy uśmiech*]

Rei · Usser

Eri: [Hyhyhy...Zostawiła otwarte drzwi. Idiotka !] <zeskakuje z dachu i kryje się> <patrzy na Drawde i resztę>

Sohe · Usser

*trochę zdziwiona* <wszedła> <spojrzała na Eda> hehe... chyba był zmęczony. <kropelka>

Andrew · Usser

[ciekawe...]
<wpuszcza Sohe pierwszą, po niej sam wchodzi>

Edward · *Administrator*

Drawde: <siedzi i gra w milczeniu> Ta... na pewno przez zmęczenie... <gra dalej>

Edward: <spadł z kanapy> <śpi>

Rei · Usser

Eri: [Ciekawe jak oni walczą...] <wyjmuje miecz i otacza go czarną aurą> <rozwala ścianę> Wróciłam ! <diaboliczny śmiech>

Andrew · Usser

<odwrócił się i odruchowo wyjął ostrza>
Cholera... znowu ty!

Edward · *Administrator*

Drawde: Daj nam spokój. <dalej gra> Nie możesz kiedy indziej uprzykrzać nam zycia?

Edward: <obudził się> Co jest!? <wstał i pozycja bojowa>