Pustynia (Multi)

Rei · Usser

Heh,może trochę. Ale przeżyję. *uśmiecha się*

Sohe · Usser

<idzie mokra przez pustynie> *smutna* Przynajmniej wyschne... pujde do tej doliny... może tam mnie coś pocieszy, choć w to wątpie.

Ichigo · Usser

<biegnie w strone doliny> to już blisko

Sasori · Usser

Eh... rodzinne strony.
<położył ciała lisów na piasku>
Teraz trzeba czekać. Naszczęście upał mi nie grozi.
<usiadł na piasku>

Rad · Usser

<błysk niebieskiego światła i pojawia się>
[Jeśli dobrze wiem to pustynie zazwyczaj za dnia są na prawde gorące, a w nocy temperatura spada tu poniżej 0. Nie ważne. Wiem, że gdzieś tu jest kuźnia ognia, ale gdzie? Pustynia jest ogromna, a ja nie mam tyle czasu by ja całą przeszukać. Gdybym znalazł jakąs wskazówkę.]
<ruszył przed siebie>

Rad · Usser

[Jak znak z nieba. Znak ognia - płomień - to on jest wskazówką. Kuźnia jest gdzieś tutaj.]
<rozgląda się, ale nic nie widzi>
[Może pod piaskiem?]

Sasori · Usser

<wyciągnoł osuszone ciała>
Teraz musze się pozbyć ich narządów.
<wyciąga z lisów narządy wewnętrzne>

Rad · Usser

<używa mocy ziemi za pomocą miecza i otwiera przejście do kuźni>
[Oto i kuźnia ognia. Sześć pochodni. Hmm... Palą sie, a na monumencie nie ma duszy ognia. Może trzeba je zgasić?]
<gasi wszystkie pochodnie oprócz jednej, odpala od niej swoja pochodnię i gasi ostatnią która wisiała na ścianie, nic się nie stało>
[O co tu chodzi? Ooo... Przy 3 pochodniach jest znak ognia, a przy innych znak wody. Czyli te 3 ze znakiem ognia muszą być pewnie zapalone.]
<zapala 3 pochodnie ze znakiem ognia i pojawia się dusza ognia, wsysa ją mieczem>
[Udało się. Zdobyłem moc ognia. Moja następna podróż będzie ograniczona czasem.]
<przeniósł się do świata spektralnego i ruszył z powrotem do miasta>

Sasori · Usser

<zrobił 4 nowe lalki>
No.. i mam 4 nowe lisie lalki.
Heh.
<zapieczętował lalki>
A teraz co mam robić?

Sasori · Usser

<poszedł gdzieś>

Sasori · Usser

Heh...
Nie jestem tacy jak oni i nie moge być.
Jestem inny i fajnie.
Urodziny są strasznie głupie, imieniny również.
Wszystkie święta są głupie.
<usiadł się na środku pustyni>
<położył się>

Sasori · Usser

<wstał z pustyni>
To miejsce jest strasznie miłe... bym mógł tu tak leżeć nieskończoność.
Ale piasek dostanie się do moich zawiasów i może je zaciąć.
<idzie w strone domu>

Kakuzu · Usser

<wynurzył głowe spod piasku>
Hyhy... nikogo na horyzoncie...
Ale jeszce za wcześnie bym wychodził.
Louis... twe serce wkońcu będzie moje.
Obiecuje...
<po chwili>
I pomyśleć, że załatwi was ktoś kto poświęcił dla was swe życie...
<po chwili>
To słońce jest niedowytrzymania... czas się ukryć.
<jego głowa zapadła się pod piasek>

Sasori · Usser

<stoi na pustyni>
Jak Rad mógł zauważyć ślady na pustyni, skoro piasek wszystko zasłania...
Mniejsza oto.
<rozgląda sie>

Sasori · Usser

Heh... nic tu nie widze...
<poszedł do domu>

Rad · Usser

Rad: <pojawia się w tym miejscu w którym stał wcześniej Sasori>
Piasek przysypał ślady. Hmm... Racja. To normalne. <odchodzi>

Eric · Usser

Emi · Usser

Andrew · Usser

Likki: Tutaj zaliczyłem ROTFLa... xD

Sasori · Usser

<zatrzymał się za Emi>