Podziemna kryjówka

Ichigo · Usser

<zatrzymał kule jedną ręką>

Rad · Usser

Jeśli masz zamiar ginąć Ichigo. To chociaż...
*uśmiech*
...pokaż całą swoją siłę.
<przyczepił się do sufitu nogami>

Ichigo · Usser

<spojrzał na Kasidi>[tak jak myślałem]<pojawił się przed grimmjow uderzając z ogromną siłą>

Edward · *Administrator*

Grimmjow: <zablokował uderzenie mieczem i ręke mu się troche trzęsie> Zaczynamy powazna walke tak? To może ja bym coś powiedział?

Ulquioraa: Pujde poszukać nam jeszcze jednego członka... może uda mi się takiego znaleźć. <znikł i zostawił Kasidi pod jakimś polem ochronnym>

Ichigo · Usser

Nie mam na to czasu. Getsuga Tenshou

Edward · *Administrator*

Grimmjow: <ledwo zablokował> *uśmiech* Miazdż...

Kasidi: Huh.. uh... <mocno kaszle>

Rad · Usser

[Pole ochronne. Forma: prosta. Siłą: nieznana. Nieźle, ale nie dość dobrze.]
<wystrzelił dwa promienie w stronę pola>
<promienie zaczęły roztapiać pole>

Ichigo · Usser

[co on zamierza]<pojawił się 10 metrów dalej>

Edward · *Administrator*

Grimmjow: <specialnie walnął w ziemie robiąc dużo pyłu i kurzu> Miazdż Pantera! <(Nie wiem jak to do końca wyglądało dlatego zrobiłem ten kurz i pył xD)jego całe ciało się zmieniło w bardziej od Hollowa>

Kasidi: <wykaszlała krew> Ah... [Ten ból jest za mocny...]

Rad · Usser

<bariera prz4eskoczyła z Kasidi na Rad'a> Ichigo! Zabierz ją! Szybko! On zaraz tu będzie!

Ichigo · Usser

<pojawił się obok Kasidi><wziął ją na ręce>Zaraz tu wróce po ciebie Rad <znikł>

Edward · *Administrator*

Grimmjow: A niech to... uciekł...

Ulquioraa: <pojawił się> Widze, że dałeś im zabrać ją... <patrzy się na Rada>

Grummjow: Nie martw się... <znikł>

Rad · Usser

[Nie musisz wracać. Jestem jak zamatowany król na szachownicy.]
*uśmiech*

Edward · *Administrator*

Ulquioraa: Żegnam cię... <wystawił palec w kierunku Rada> <nagle wystrzelił wielki podłużny zielony promień w niego>

Gość

<pojawił się nie wiadomo skąd z Kasidi na rękach> Chyba tego szukasz?
<ma dziwny symbol na czole>

Rad · Usser

Szach-Mat.
<promień przebił go na wylot> <upadł na ziemie>
<spojrzał na Vash'a> Cholerni strażnicy. Załatwili nas. <krwawi>

Edward · *Administrator*

Ulquioraa: <spojrzał się na Vash'a> <wziął od niego Kasidi> Żegnam... <znikł>

Rad · Usser

[Szlak by to. Strażnik oddał ją naszym wrogom.]
<leży ranny pod bariera>

Gość

<upadł na ziemię (zemdlał)>

Edward · *Administrator*

<spadł> AAAAU!!! [Kurwa... nikt mi nie mówił, z tu tak wysoko...] <po chwili wstał> <dyszy> O kurwa... <podbiegł do Rada ale poraził go prądi odleciał> AAGH!!