Spalony las (Multi)

Edward · *Administrator*

<zatrzymał się> <zrenice skierował całkiem w bok> [Chyba ktoś mnie śledzi... może to Sohe?... nie. To ktoś inny... mam plan.] <pobiegł dalej skrecajać za drzewem> <wyciągnął fiolke z kwasem> [Jeśli ten ktoś tu podbiegnie to go zahamuje na jakiś czas...]

Kaya The Cat · Usser

<wyglądnęła za drzewo> [Nie ma go... chyba pobiegł dalej.] <zaczęła bięc dalej>

Edward · *Administrator*

[Teraz!] <zasłonił ręką oczy i zamknął oczy> <rozlał przed siebie Kwas> <szybko wspiął się na czubek drzewa i skacze po nich w kierunku gór> [To tego kogoś nauczy, że nie należy mnie śledzić]

Kaya The Cat · Usser

Huh? <wleciała w ciecz> <oberwała trochę w twarz i ręke> <na twarzy i ręce poparzenia 3-ego stopnia> AAAAA!! Boli!! <chwyciła się łapką za twarz, a drugą za ręke> Ykh... [Co to było... boli...]

Sohe · Usser

<obruciła głowe w strone gdzie był krzyk Kayi> [Czy to Kaya? Głupia! Po co miesza się w takie sprawy.] <dalej idzie w kierunku gór>

Naruto · Usser

<idzie w kierunku gór> Czasami dobrze robi spacer

Edward · *Administrator*

<skacze z czubków martwych drzew> [No to już nie daleko jestem]

Kaya The Cat · Usser

Uh... <trzyma się łapką za poparzoną część twarzy> [Boli... ale nie przestane go śledzić... wkońcu nie będzie mnie boleć...] <idzie powoli w kierunku gór>

Sohe · Usser

<przy jakiejś jaskini> [To teraz czas na trudniejszą część wyprawy...] <weszła do jaskini>

Andrew · Usser

<biega po lesie, skacząc saltami od drzewa do drzewa>
[Mhm.. ciekawym gdzie tamci są teraz...]
<nagle po wyższym wyskoku, zauważa w oddali Kayę, a jeszcze dalej>
[no i mamy odpowiedź] *uśmieszek* [ten to nawet z oberwanymi rękami nie odpuści...]

Edward · *Administrator*

<zeskoczył z drzew> <stoi patrząc się na początki gór> [To chyba tam ona idzie... mam nadzieje, że nie jest za puźno...] <stanął przed jaskinią>

Naruto · Usser

<zauważył edwarda> [ ciekawe co robi może go pośledze i tak niemam nic innego do roboty]

Kaya The Cat · Usser

Eh... za bardzo boli... <padła na kolana> <trzyma się łapkami za bolącą część twarzy> Boli... <skuliła się>

Andrew · Usser

<jest już bliżej, gdy zauważa że z Kayą jest coś nie tak>
*zdziwienie* Chyba coś jej się stało...
<nagiął sobie gałąź, aby szybciej dotrzeć, zaliczył kilka drzew, złapał się gałęzi ostatnie, i saltem wyleciał w powietrze lądując tuż przed Kayą>
<zauważył poparzenia>
O rany, co ci się stało?

Kaya The Cat · Usser

Edward mnie czymś oblał... <trzyma się łapkami za bolącą część twarzy> coraz bardziej zaczyna boleć... <łezki w oczach>

Andrew · Usser

*patrzy na oparzenia* Uch, nie wygląda to dobrze... powinnaś raczej iść do lekarza...

Kaya The Cat · Usser

<z dzwonka wyciągnęła wode utlenioną i polała trochę po pażeniu na twarzy i ręce> To chyba pomoże... tylko skąd teraz wezme bandaże... [Nie wiedziałam, że woda utleniona pomoże na to... ale troche jesszcze bolało...]

Andrew · Usser

<wyciągnął z kieszeni opakowane bandaże i dał Kayi>
*pocieszająca mina* Masz, wziąłem trochę na wszelki wypadek.

Kaya The Cat · Usser

Dzięki. *uśmiech* <obandażowała sobie ręke i część twarzy wraz jednym okiem> Eh... innaczej się nie dało... to teraz idziemy zobaczyć to Edward knuje! <idzie w kierunku jaskini>

Andrew · Usser

*niepewnie* Jak chcesz... ale ostrożnie, bo szykuje się ostra jatka. Edward nie wyzdrowiał jeszcze do końca, ale on choćby mu wszystkie kończyny odcięli, to i tak będzie walczył...
<kropelka>
Dobra, chodźmy.
<poszedł z Kayą>