Spalony las (Multi)

Sohe · Usser

<lisy puściły Sohe i spojrzały się na Ichigo>
<łzy spływają> Huh?... Ichigo. <trzyma się za ręke>

Ichigo · Usser

<wbił zangetsu w ziemie>Chcecie sie zmierzyć?Ostrzegam mam dzisiaj zły dzień

Rad · Usser

<pojawił się na pobliskim drzewie> [To ten łowca dusz. Co oni kombinują?]

Sohe · Usser

4 Lisy: <kropelki> <uciekają>

Yh... boli... <łzy spływają> <rany krwawią> Nie chce znowu do szpitala... *smutna*

Rad · Usser

[Zresztą nie ważne. Musze pochłonąć duszę ziemi. Wtedy będe miał większe szanse z Kazuku, ale zobaczę jak mu pójdzie.]
<obserwuje Ichigo z drzewa>

Ichigo · Usser

<podszedł do sohe><zaczoł smarować rany maścią>To pomoże

Rad · Usser

[Cóz akcja się skonczyła. Dość. Nie mam czasu na bzdury muszę znaleźć kuźnie ziemi. Wiem, że jest gdzieś w lesie]
<zaczął skakac z drzewa na drzewo w kierunku w którym obrócony był Ichigo>

Sohe · Usser

<ociera zdrową ręką łzy> Dziękuje Ichigo. *uśmiech*

Ichigo · Usser

Nie ma za co*uśmiech*

Rad · Usser

<w końcu znalazł coś ciekawego>
Drzewo z symbolem natury. To musi być wejście do kuźni ziemi.
<wszedł do środka>
Ah... To jest kuźnia ziemi. Nie pomyliłem sie.
<dookoła stało 8 kolum ze znakiem natury czyli liściem>
<ruszył w kierunku piedestału, ale nagle gargulec który stałpod ściana poruszył sie, a wyjście się zamknęło>
W prost cudnie.

Sohe · Usser

<rozgląda się> Ichigo szybko poszedł... <wstała> <oderwała kawałek materiału od prawej części spodni i owinęła sobie nimi rany> Nie mam ochoty wracać do szpitala. <usłyszałą wodospad> Huh? <idzie w kierunku szumu wody>

Rad · Usser

<najpierw spróbował telekinezy, ale to nie zadziałało, zaczą walczyć z gargulcem, ale ten był za silny i odrzucał Rada na dalekie odległości>
[Co ja mam zrobić. On jest niezniszczalny. Wiem!]
<gdy gargulec przechodził obok kolumny, Rad wycelował w jej kierunku telekineze, nie zadziałało, kolumna nawet nie drgnęła>
[Co mam zrobić teraz? Hmm... Plan B.]
<podszedł do kolumny kiedy gargulec sie do niej zblizył Rad uderzył w nia mieczem, moc wiatru rozsadziła kolumne która zmiażdzyła gargulca, przejście się otwarło, a dusza ziemi znowu pojawiła się na piedestale>
[Tak. Dusza ziemi jest moja.]
<podszedł i wessał duszę ziemi mieczem, miecz zawirował w powietrzu i zmienił kolory, rączka była teraz brązowa, ostrze szare, ale nie tak jak metal, jeszcze bardziej szare>
[No tak. Czas się stąd ulotnić.]
<zmienił wymiar i wyszedł z kuźni ziemi>

Edward · *Administrator*

Drawde: <pojawiła się w lesie> Hm. Może znajde tutaj mojego drugiego Sensie. <idzie przez las> <idąc rozgląda się>

Edward · *Administrator*

Drawde: ICHIGO-SENSEI!!! JESTEŚ GDZIEŚ TUTAJ!? <wydziera się na cały las>

Ichigo · Usser

<siedzi na drzewie>NIEJESTEM TWOIM SENSEJEM!!!

Edward · *Administrator*

Drawde: A od kogo nauczyłam się tych technik? <spojrzała się na Ichigo>

Ichigo · Usser

Widze że oddzieliłaś się od ciała Eda

Edward · *Administrator*

Drawde: Sama nie wiem dokładnie jak to się stało *uśmiech* przynajmniej teraz moge się chwalić urodą.

Ichigo · Usser

Ta. I jest okazja żeby sie ciebie pozbyć raz na zawsze

Edward · *Administrator*

Drawde: A masz jakiś powód, żeby się mnie pozbyć? *szyderczy uśmiech*