Spalony las (Multi)

TicTac · Usser

<pojawił się obok Louisa>
Nie kochasz moich kwiatków?
<zbliżył twarz do twarzy Louisa>

Louis · Usser

Odejdź jeśli nie chcesz zginąć.....
<wstaje i idzie wgłąb lasu>
<ból przeszywa jego ciało>
[Cóż, wychodziłem z gorszych opresji>
<idzie dalej>

TicTac · Usser

Ale ja chce ci tylko dać kwiatki!
<goni Louisa>
Czy to jest oznaka agresji?

Louis · Usser

Daj mi spokój!

TicTac · Usser

Ja chce ci wręczyć kwiatki!
<goni Louisa>

Andrew · Usser

<podbiega do TicTaca>
*bojowo* Huzia na gejów!! Hadzia!!!
<wyskoczył na TicTaca i powalił go na ziemię>
*wkurzony* Słuchaj ty homoniewiadomo, mój kumpel jest w bardzo ciężkim stanie, a ty mu nie ułatwiasz tego by wyzdrowiał, więc dobrze ci radzę... ZOSTAW GO W SPOKOJU!!

Louis · Usser

Nie wezmę od Ciebie kwiatków, mam dziewczynę i takie prezenty przyjmuje tylko od niej!
<idzie wgłąb lasu, nadal przeszywa go ból>

TicTac · Usser

<głowa wbita w błoto>
<gulgocze>
A.... możeeee ty... we źneisz... kwiatki?
<ręka z kwiatami skierowana do Andrewa>

Louis · Usser

Andrew zostaw go i chodźmy stąd...

Andrew · Usser

<odsunął się ze zniesmaczoną miną od TicTaca>
*zniesmaczony* Zostaw mnie pedale...
<poszedł za Louisem>

Likki: Khem khem... Ed... JESZCZE DZISIAJ, mam widzieć na forum dział pod tytułem Szpital Psychiatryczny...

TicTac · Usser

<wstał z błota>
Dlaczego nikt nie kocha moich kwiatków...?
<zastanawia się>
Musze wymyśleć co innego...
TicTac to dobre dziecko.
<znikł>

Edward · *Administrator*

<biegnie przez las> <maska troche popękana> Cholera! Przez ten wybuch maska mi się trochę popękała... <potknął się i walnął maską o drzewo z całej epy> AAA!! <maska się rozkruszyłą a z twarzy wydobywa się czarny dym> AAAAA!! KURWA!!!

TicTac · Usser

<spadł na Edwarda>
Uh... dziękuje za poduszke...
Kim jesteś?
<patzry się>

Edward · *Administrator*

Nie!! Dlaczego musiałem uderzyć maską o drzewo!! NIE CHCE ZNOWU BYĆ ZAMKNIĘTY!!! AAAA!! <straszny ból na części twarzy, na której była maska> <jakoś wstał i chodzi jak pijany przez ból> Nie dam się zamknąć!!

TicTac · Usser

<patrzy się>
[Co za dziwny człowiek]

TicTac · Usser

Musze znaleść Louisa i go przeprosić... chyba odebrał moje kwiaty nieco inaczej...
<znikł>

Edward · *Administrator*

GIAAAAAAAAAAAA!!! <łeb do góry> <szeroko oczy i małe źrenice> <ręce mu eksplodowały robiąc dosyć duży huk> Musze znaleść gline... by odnowić maske... <biegnie jak pijany w kierunku rynku>

Louis · Usser

Andrew · Usser

<przechodzi przez las, nagle słyszy za sobą mroczny śmiech...>
Śmiech: Muahahahahahah!!!!
<nagle zza drzew wystrzeliwuje czarny łańcuch zakończony ostrzami. Andrew ledwo uskakuje, następnie robi kilka salt w bok>
Mroczny...

Louis · Usser