Spalony las (Multi)

Hisado · Usser

Nawet nie próbuj... bo ja to zrobie w twoich....

Rad · Usser

Na prawdę dziwny sposób załatwiania spraw. <wyją szybko miecz i wystrzelił jeden pocisk kieł w powietrze>

Edward · *Administrator*

Drawde: Ciekawe jak ?

Hisado · Usser

Normalnie...

Rad · Usser

Wie chłopak co mówi. <machną mieczem i wystrzelił następny pocisk-kieł>

Edward · *Administrator*

Drawde: <spojrzała się na Rada> Chyba dziś raczej nic się nie wydarzy...

Hisado · Usser

<zaczoł wycierać krew>

Rad · Usser

<wystrzelił kolejny pocisk> Może... <i jeszcze jeden> ...a może nie.

Edward · *Administrator*

Drawde: Hmm... <spojrzała na Rada> Em... jest może u Ciebie wolne miejsce na nocleg? <kropelka>

Hisado · Usser

[nareście coś widze]<spojrzał na drawde>A ty to kto?

Rad · Usser

Mój dom leży w kompletnej ruinie. Więc niestety. Wybacz. Miałem się tym zająć już od dłuższego czasu. <spojrzał na Drawde>

Edward · *Administrator*

Drawde: [Brak noclegu... fajnie... gdzie mam bezpiecznie spać?] <spojrzała na Sagarę>
Widać jeszcze mnie nie widziałeś.

Hisado · Usser

Jest przecież pełno wolnych domów

Rad · Usser

Jeśli uważasz czyjś dom za wolny to tak. <schował miecz i zaczął gdzieś iść>

Edward · *Administrator*

Drawde: Ja nie używam z nieznajomych domów. <spojrzała za odchodzącym Radem>

Hisado · Usser

Wyglądasz nienaturalnie....

Edward · *Administrator*

Drawde: Sam jesteś nie naturalny.

Hisado · Usser

Z tym sie nie zgodze... <wyciągnął książke i czyta>Ty chciałaś być zmieniona a ja nie...

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie chciałam se zmieniać wyglądu.

Hisado · Usser

A więc co?