Spalony las (Multi)

Kakuzu · Usser

Mam i to wiele!
Widzisz to zielone niebo!
<wskazał palcem w góre>
To zapowiedź mojego zwycięstwa nad wami wszystkimi!

Rad · Usser

[Cwany jest. Wykorzystuje wszystko jako swoje atuty. po raz pierwszy mi sie to podoba.]
<dalej się przygląda>

Xena · Usser

Carmen: Wiesz co ? Wkurzasz mnie...<celuje w Kakuzu>
Xena: Carmen...Zostaw go.

Kakuzu · Usser

Właśnie zostaw mnie!
<wytyka palec na Carmen>

Xena · Usser

Carmen: Policzymy się. <odchodzi>
Xena: <wyjmuje miecz,podchodzi do Kakuzu,przystawia mu miecz do gardła> Przestań nas wkurzać,albo...wiesz co.

Kakuzu · Usser

Ale się boje... no dalej! Odcinaj to gardło! Z przyjemnością papatrze jak to robisz.
<uśmiech>

Xena · Usser

Xena: Wiesz...Zostawię Cię na później...Ale nie pożałuje tego. <odcina mu lewą rękę,odchodzi.>

Rei · Usser

[Nie mogę zapomnieć po co tu jestem...] <Wycofuje się do tyłu i wzbija w powietrze> <Leci za Xeną>

Kakuzu · Usser

<lewa ręka połączyła się spowrotem z ciałem>
Ale bolało... Wcale...
<odwrócił się do odchodzącej Xeny plecami>
I tak nie zajmiesz tej wyspy puki ja tu jestem...

Rad · Usser

<spojrzał na Rei> [Co ona? I jeszcze w naszym mundurze. Będa myśleli, ze to ja ją wysłałem.]
<pobieł w stronę miasta>

Kakuzu · Usser

<zastanawia się>
To gdzie ja mam tera se iść...?
Może...
<rozgląda się>
Tam se pujde...
<poszedł gdzieś>

Rei · Usser

<Pojawia się w lesie> [Ależ tu ciemno... Nie mogłabym być teraz w domu ?] <Siada pod jakimś drzewem> [No nic,sen na świeżym powietrzu na pewno mi nie zaszkodzi...] <Zamyka oczy>

Rad · Usser

Rei · Usser

<Otwiera jedno oko usłyszawszy czyjeś kroki> [Ech...Ale tu Ciemno...] <Podniosła się z ziemi i otrzepała>

Rad · Usser

<spojrzłą znad mapy na Rei> Rei? Czemu tu siedzisz? Wiesz ile mamy roboty?

Rei · Usser

Huh ? Rad ? Jest tu tak ciemno,że widzę tylko twój lekki zarys. <Po chwili> Jakiej roboty...?

Rad · Usser

<podszedł bliżej> A teraz mnie widzisz?
Zresztą mniejsza. Mamy kłopoty.

Rei · Usser

Przejdź w końcu do rzeczy,o co chodzi ? [Przynajmniej księżyc oświetla okolicę.]

Rad · Usser

Tutaj nie jest bezpiecznie stać. Może chodźmy gdzieś gdzie świeci światło.
Wiesz... Mogą podsłuchiwać.

Rei · Usser

Dobrze...<Idzie w stronę miasta> Ale kto może nas podsłuchiwać ?