Spalony las (Multi)

Satana · Usser

<zauważa Rada>
[Co on chce walczyć bez broni czy jak?..]
<chowa kosę>

Rad · Usser

Papa!
<przytrzymuje telekinezą ją i jej kosę>
<przyciąga Satane i jej kosę do siebie>
<zatrzymuje je 2 metry przed sobą>
<zbiera w sobie całą energię>

Satana · Usser

HUH!
<małe źrenice>
Anju!Tryb Yourichi!
Anju:<kiwa głową><traci przytomność>
Satana:<zbiera w sobie coś>
<otwiera usta,z ust wylatuje szarańcza,szarańcza leci na Rada>

Rad · Usser

Bye!
<wysadza się niszcząc wszystko w promieniu kilometra>

Satana · Usser

AAAAAAAAA!
<odlatuje razem z Anju>
<gdzieś na skraju lasu leży nieprzytomna ze swoja kosą>

Satana · Usser

Edward · *Administrator*

Kasidi: <idzie przez las> <wyrwała z ziemi kawałek rośliny> Huh? Zapomniałam torby.
Dark Zero: Hej... mała. <pojawił się za Kasidi> *uśmieszek*
Kasidi: Huh!? <obruciła się w strone D.Z> Ty jesteś Edward? [Jakoś dziwnie wygląda...]
Dark Zero: <przyparł Kasidi do drzewa> <położył reke nad jej głową i przyblizył swoją twarz do jej> *uśmieszek*
Kasidi: Uh... <lekki rumieniec> [Czemu on tak mnie przyparł i czemu się tak uśmiecha?] Em... wiesz musze iść... <poszła w głąb lasu>

Edward · *Administrator*

Dark Zero: <podbiegł do Kasidi i obłuszył przez uderzenie w kark> *uśmieszek*
Kasidi: Uh... <padła na ziemie nieprzytomna>
Dark Zero: Dokąd? *uśmieszek* <przykucnął> <gdy chciał dotknąć Kasidi cos go zamurowąło> <szeroko oczy, małe źrenice> [Co jest...?] <znikł>

Edward · *Administrator*

Kasidi: <ocknęłą się> Aah... mój kark... <chwyciła się jedną ręką za kark> boli... [Czy ten Edward mi to zrobił?] <wstała i poszła w kierunku miasta>

Edward · *Administrator*

Drawde: <idzie przez las(Przypominam, że nie ma rąk)> [Jak dorwe tamtą dziwke w swoje... nogi to ją zdeptam na kwaśne jabłko!!]

Gość

<pojawił się>
<usiadł pod jednym z drzew>
To wszystko jest bez sensu.
<patrzy w niebo>
Nie mogę się stąd wydostać. Nie wiem skąd tu się wziąłem. Rad'a jakby pokonałem...
<westchną>

<po jakimś czasie zasnął>

Gość

Łaaaaaaaaaa!!! Nie kradnijcie mi gaci!
<rozejrzał sie>
O... To był tylko sen.
<poszedł w stronę miasta>

Edward · *Administrator*

Kasidi: <idzie przez las> [Chyba zgubiłam droge...] <kropelka> <po chwili chodzenia usłyszała czyjeś chodzenie> Huh? <rozgląda się> Nikogo nie ma. <spojrzała przed siebie i widzi jakieś gęste ruchome powietrze> Huh? <dwa razy mrugła>

Gość

Edward · *Administrator*

Kasidi: <wpatruje się w ruchome gęste powietrze> [Co to jest...?] <to coś wydało z siebie potworny krzyk> Huh! <zaczęła uciekać> [Chyba nie ma zbyt dobrych zamiarów...] <przewróciła się> [Co jest? Nie było żadnych kamieni ani korzeni...] <zauważyła, że wokół jej nogi jest gęste powietrze> <nie może ruszać rękoma> Co się tutaj dziej!? <zawisła w powietrzu> <zamknęła oczy> [Co to za błysk!?]

Ichigo · Usser

<pojawił się za Pustym>Nawet tu się pokazujecie <przeciął ręke pustego uwalniając Kasidi>

Edward · *Administrator*

Kasidi: <spadła na ziemi> Auć... [Do kogo on mówi?]

Gość

Ichigo · Usser

Mam nadzieje że więcej was tu nie spotkam <przecioł pustego na połowe>

Edward · *Administrator*

Kasidi: Huh? <spojrzała na zieloną gwiazdke> [Czy ona leci w kierunku miasta?]