Spalony las (Multi)

Satana · Usser

<oparła głowę o ramie Eda>
<idzie w kierunku sklepu Louise>

Emi · Usser

Emi: <wstaje> Jeszcze pada...<idzie do domu>

Kumiko: <idzie do domu>

Mizashi · Usser

<przyszedł na rynek>
On sądzi, że jest super!
ON NIE JEST DO CHOLERY SUPER!
<chwila ciszy>
No właśnie JAK!?
<chwila ciszy>
Nie... to głupie.. nawet jak na mnie.
<chwila ciszy>
Tak! Będe go zgniatał! W rękach!
<zaciska ręce>

Satana · Usser

<przychodzi>
Cóż....Muszę potrenować...
Nie wiedziałam że mitahashi jest taki mocny...w dodatku jeszcze nie walczyłam z sayuki...a co dopiero z louise...to będą ciężkie półfinały...

Satana · Usser

Spróbuje tej sztuczki...choć nie jestem pewna czy zadziała na filary...
<wyjmuje flet>
<polała go jedną kroplą jakiegoś eliksiru>
<zaczęła grać>
<wszystkie drzewa w promieniu 2 km się złamały>
[na filary może zadziała...Ale wątpię żeby zadziałało na resztę...w końcu może skoczyć....]
Musze wymyślić coś innego...
<siada na pniu przeciętego drzewa>
Hm....

Satana · Usser

Pójdę na rynek może tam jest coś ciekawego
<idzie na rynek>

Satana · Usser

<przychodzi>
Teraz zastosujemy ta technikę...technikę słowa...wątpię żeby sie udało bo to niebezpieczne dla mego zdrowia ale muszę spróbować...

<zamyka oczy>
<wokól jest cicho>
<słychać tylko powiew wiatru>

Ten...
<fala ognia spala drzewa>
Shi...
<Fala wiatru>
Ma....
<fala wody>
Ka...
<fala ziemi i gruzów>
Ja....
<postać satany powoli znika>
Ro...
<satana jest w innym wymiaże w którym może być z inną osobą>
<ten wymiar należy do niej i może w nim robić to co chce>
<po chwili Satana znowu się pokazuje>
<mdleje>
<po chwili>
[udało mi się...zrobiłam to...lecz jak to nie zadziała...on mnie wykończy...]
<wstaje>
<chwila odpoczynku>

Satana · Usser

Hę?
Jakaś eksplozja...pewnie ktoś walczy...albo to mitahashi przygotowuje się do turnieju...
Cóż ja też nie mogę zwlekać...

Mitahashi · Usser

<przechodzi przez las i akurat niedaleko Satany> Hm? [Widze, że ona chyba też się przygotowuje... ja już jestem przygotowany tylko musze się obandażować.] Witaj Satana. <patrzy się na nią> Chciałbym ci życzyć powodzenia w dzisiejszej walce. *uśmiech*

Satana · Usser

Witaj...nawzajem...
<spojrzała w niebo>
[chyba z kimś walczył...]

Mitahashi · Usser

Przy okazji... masz dobrego pratnera do życia. *uśmiech* [Ta... od kiedy ja takie rzeczy mówie? Ale nie skłamałem... on stara się by coś dla niej zrobić.] Do zobaczenia. <poszedł w kierunku domów>

Satana · Usser

[domyślam się że Ed pewnie z nim Walczył...]
<wyjmuje miecz>
<chwila skupienia>
<trenuje>

Satana · Usser

<przerwa>
Eh...to męczące...
<burczy w brzuchu>
No tak przecież śniadania nie zjadłam...
Pójdę na rynek może tam coś będzie...
<poszła>

Emi · Usser

Kumiko: <przychodzi> [Miałam pomagać ludziom a nie ich straszyć...Nie moja wina,że dali mi do bronienia Emi...Nie moja wina,że lubię się bić] <wyjmuje miecz> [Muszę coś porobić] <udaje,że z kimś walczy>

Satana · Usser

<wbiega>
Mam tego dosyć...
<płacze>
dość...
dołączę sie...
do Kakuzu...

Sasori · Usser

<przychodzi do lasu>
<zauważa Satane>
Co się stało?

Satana · Usser

Sasori · Usser

<poszedł za nią>

Edward · *Administrator*

<idziez przez las> <schował ręce w kieszeniach> *zły* [Po co w ogóle tutaj założyłem miasto? Po co w ogóle odkryłem te miejsce... jestem beznadziejny... widać nadal pasuje do Akatsuki...] <uderzył pięścią w jedne drzewo> Eh!

Edward · *Administrator*

<usiadł pod drzewem> *zły* Heeeh...