Mroczny Las

Rad · Usser

Phantom: <wygrzebał się spod sterty zawalonego drewna> <dym wciąż od niego odchodzi, a jego stan wrócił do początkowego> Khakh.... <ciężko dycha i trzęsie sie>

Rei · Usser

<Patrzyła na niego chwilę,po czym niespodziewanie,z zawrotną prędkością ruszyła w jego stronę wzbijając wokół tumany kurzu,wydawać by się mogło,że zniknęła>
<Jeden z mieczy będący w jej ręku zniknął,dzięki czemu mogła chwycić go za gardło i podnieść>
<Z irytacją wpatrywała się w jego oczy,jej tęczówki zabłysły czerwienią>
To koniec...
<Zniknęła druga broń,ułożyła dłoń na jego klatce piersiowej i zaczęła pchać ją w jego ciało zabierając mu przy tym energię>

Rad · Usser

Phantom: <zaczął wymachiwać rękami, a z jego ciała wystrzeliły w różnych kierunkach pociski z energii>
Ni- nie zro-b-isz tego... Za-bi-jesz go... razem ze mną!

Rei · Usser

<Spojrzała na niego pytająco>
[Kogo ma na myśli...?]
<Zasłoniła się tarczą przed jednym z pocisków>
<Zatrzymała dłoń w jego klatce piersiowej>

Rad · Usser

Phantom: Przecież powiedziałem wcześniej, że zająłem się chłopakiem. <na jego twarzy pojawił się lekki uśmieszek, co w jego przypadku oznaczało dość szeroki szyderczy uśmieszek>

Rei · Usser

<Otworzyła szerzej oczy cofając rękę>
Rad....? Co mu zrobiłeś !? <Rzuciła nim z impetem o ziemię>

Rad · Usser

Phantom: <pośpiesznie wstał, przy okazji oddalając się kawałek> To chyba oczywiste... Wchłonałem go tak samo jak zamierzałem wchłonąć resztę demonów.

Rei · Usser

Rad nie jest demonem!
<W jej ręku pojawił się miecz>
[Co mam teraz robić...? Jeśli go zniszczę ,zniszczę też i Rada,nie mogę ryzykować...]

Rad · Usser

Phantom: Oczywiście, że jest... ale mam propozycje... <uśmeichną się tak, że dwie części jego głowy wydawały się od siebie odłączone> Dasz mi odejść, a ja oddam ci chłopaczka.

Rei · Usser

<Spojrzała na niego podejrzliwie>
[Nie powinnam się kierować Emocjami,ale...Skoro teraz dałam mu radę,dam i później,a trzeba ratować Rada...]
<Z niechęcią mruknęła cicho: Zgoda...>

Rad · Usser

Phantom: <wyraźnie uradowany odsunął się jeszcze kawałek do tyłu, po czym dym taki sam jak wcześniej, pokrył dużą część terenu dookoła> <po chwili po demonie nie było już ani śladu>

Rad: <upadł na ziemię> <brak przytomności>

Rei · Usser

<Ujrzawszy Rada podbiegła do niego szybko sprawdzając jego puls>
[Żyje...]
Rad,słyszysz mnie... ? <Przerzuciła sobie jego rękę za swój kark unosząc go do góry>

Rad · Usser

Roshan: <w ludzkiej formie> <nadszedł zza kilku gęsta rosnących drzew> Ucielki... więc udąło ci się wygrać? <spojrzał na nią i odwinął chustę>

Rei · Usser

W pewnym sensie...Bo on także uciekł.
<Spojrzała zmartwiona na Rada>
Musimy go szybko przetransportować do domu.

Rad · Usser

Roshan: [Uciekł? To raczej nie wróży niuc dobrego.] Załatwię coś nam. <rozejrzał się za większą pustą przestrzenia pozbawioną drzew, a potem ruszył w jej kierunku> <zatrzymał się i narysował na ziemi różne symbole, a po tym wylał na nie jedną z mikstur tak, że zapełnił symbole po same brzegi> <po chwili buchneła dookoła niego gruba warstwa pyłu> <gdy pył opadł, Roshan stał na mątwo podobnym stworze> Wskakujcie. <spojrzał na Rei> W powietrzu będzie szybciej.

Rei · Usser

<Przytaknęła podchodząc do stworzenia>
<Ostrożnie ułożyła na nim ciało Rada,po czym sama wskoczyła na grzbiet 'mątwy'>
Dziękuję...

Rad · Usser

Roshan: Więc... Ruszamy.
<stwór ostrożnie odbił się od ziemi i przedarł przen konary drzew> <gdy znaleźli się na otwartej przestrzeni, stwór ruszył w stronę miasta i domów>

Rei · Usser

<Rzuciła krótkie spojrzenie Radowi>
[Mam nadzieje,że dobrze postąpiłam.]
<Spojrzała w dół>