Jeziorko

Okha · Usser

<podeszła do neigo bliżej> <usiała obok neigo> Gdyby nie to, że pamiętma twój zapach nigdy nie pomyślałabym, że to ty.

Rad · Usser

Gdzieś się podziewała? Jak byłaś potrzebna to cię nie było. Tak jak w Kinetic Realm.
<spojrzał w wodę> Zresztą nie ważne. w sumie to cieszę się gdy widze kogo kolwiek ze starych znajomych.

Okha · Usser

Skoro tak mówisz to dużo się działo. <wstała> To ty sobie pozastanawiaj sie, a ja idę do domu. Narazie. <poszła w stronę maista>

Rad · Usser

Heh... <patrzy w głębię jeziora>

Rad · Usser

<zrobił salto do tyłu i staną na nogach>
Nie moge tu tak siedziec. Już nie mam czasu na przemyślenia.
<poszedł gdzieś>

Izabel 06 · Usser

<przyszła i usiadła nad brzegiem> <patrzy się w wodę> [Ale dlaczego odmowa grozi zniszczeniem głównego procesora?]
[Odpowiedź: W twoim systemie jest zamontowany implant destrukcji w chwili odmowy wykonania rozkazu.]
Heh... dlaczego ja...? <spojrzała się w niebo>

Izabel 06 · Usser

<wstała> [Dla mnie ważniejsze jest własne życie... niestety będę musiała ją zabić...] <zaczęła iść>

Rei · Usser

<Pojawia się nad jeziorem> <Spojrzała w niebo> [Ale już ciemno...] <Patrzy w tafle wody>

Rei · Usser

<Wstaje> <W ręku tworzy małą jasną cząstkę energii oświetlającą jej drogę> [Wyczuwam dziwną energie na wyspie...] <Idzie gdzieś>

Edward · *Administrator*

Kot: <pojawił się> No dobrze, cas się zmienić, ale najpierw. <utworzył obok siebie ubranie> <zaczął się zmieniać w człowieka, wokół wiruje szara jasna chmura(energia)>

?: [Jeszcze nie mam zamiaru zakładać, jeśli coś mnie będzie szczypać gdy wejdę do wody to znaczy, że nie jestem do końca zdrowa.] <wskoczyła do wody i zanurkowała gdzieś na dno> [Jak na razie wszystko w porządku... zaraz, ta woda wchłania moją uwalniającą się energie! Lepiej zaczne ją maskować.] <usiadła na dnie jakby była na suchym lądzie> <jedną ręke położyła na ziemi, drugą zaczęła się jednym palcem bawić z ryba przed sobą> *lekki uśmiech*

(Oznajmiam iż jest pełnia więc jeziorko też jest bardziej rozświetlone, a wygląd "?" to [link widoczny dla zalogowanych])

Edward · *Administrator*

?: <wypłynęła i wyszła na brzeg> <ubrała się w to co leżało> <usiadła na brzegu> [Taa... głupie Espada, głupi klan zero, głupie spory rodzinne i głupie życie... życie cierpienia nie zna końca.] <spojrzała w księżyc> [trochę mi tego wszystkiego co dawniej było brakuje...]

Edward · *Administrator*

?: Zaraz! [Sousuke i Sohe. Może powiem, że ich treningiem będzie znalezienie tych kamieni co ona znajdywała... może dzięki nim uda mi się to wszystko przywrócić! Znowu będe mieć rodzine, brata, siostre, głupiego ojca... nie będe odtrącona... nie! Pamiętaj o swoim zadaniu Drawde! Musisz zniszczyć największe zło!] <wstała> <patrzy się dalej w księżyc> Heeeh... na pewno teraz patrzysz na mnie, nie "Braciszku"? ...

Rad · Usser

<przyszedł> <patrzy na błyszczące jeziorko>
Heh. <miecz pojawił mu się w ręce> <patrzy na niego>
Dalej nie wiem o co chodzi z tą sypiącą się energią.
{Źle się uformowałeś. Musisz dalej co jakiś czas pożerac dusze.}
Nie mogłaś tak od razu? <kropelka>
{Myślałam, że zrozumiesz.}
Kto normalny by to zrozumiał?
{. . .}

Rad · Usser

Znowu się zacząłem and soba użalać.
<zaczął powoli odchodzić>
Musze przestać.

Edward · *Administrator*

Drawde: <pojawiła się naprzeciw brzegu przy którym był Rad> [Tu będe bezpieczna.] <zauważyła Rada> [Złe miejsce wybrałam...] <usiadła nad brzegiem> [Na szczęscie już idzie se]

(Przypominam iż Drawde ma inny wygląd teraz)

Edward · *Administrator*

Drawde: <pojawiła się i usiadła nad brzegiem> *smutna* [Dziś był pełen dzień cierpienia dla niej... a nie tego chciałam...]

Ulquiorra: <pojawił się parę metrów od niej i stanął obok niej> Żyice jest okrutne, czyż nie mam racji? <patrzy się na wode>

Drawde: Czyżbyś zrezygnował być w Espadzie, że się tutaj pojawiłeś? <patrzy się na wode>

Ulquiorra: Nie. Po prostu czasem nie ma sensu atakować silniejszych od siebie.

Drawde: Rozumiem... jesteś na zwiadach...

Ulquiorra: Dokładnie. <trzyma ręce w kieszeniach>

Drawde: Dlaczego Nnoitra chce tak bardzo moc Tamary? I tak już ma ją potężną...

Ulquiorra: Chce być pierwszym Espadą, chce zabić Aziena-sama.

Edward · *Administrator*

<pare minut później po jakby przesłuchaniu>
Drawde: Jak ma na imię Espada przez, którego zabiłam Seishina?

Ulquiorra: Jest nowy, ale bardzo silny. Nazywa się Omen.

Drawde: Dziękuje...

Ulquiorra: Hmm?

Drawde: Że podałeś mi jego imie...

Ulquiorra: Będe już szedł shinig...

Drawde: Nie nazywaj mnie tak... jestem zastępczym Shinigami 11 oddziału, Drawde Zero.

Ulquiorra: Rozumiem. Żegnaj Drawde Zero. <znikł>

Drawde: Eh...

TicTac · Usser

<pojawił się nad jeziorkiem>
Bezsensu patrzeć na walke, której nie widać i w której walczy człowiek z tak niską inteligencją...
hahahaha....
Ile jeszcze czasu zostało?
Jakieś 2 godzinki... spokojnie. To takie stresujące... niemoge się doczekać.

Edward · *Administrator*

Miś Drawde: <po około 6 minutach pojawiła się naprzeciwko TicTac'a po drugiej stronie jeziorka> Hej ty! [To tylko podejrzenie, a wydaje mi się, że jest dość radosny.] E... wiem, że te dziwne wstrząsy są pewnie spowodowane przez Ciebie!

TicTac · Usser

<spojrzał na Drawde>
<kropelki>
Miś...?
A zresztą.... skąd wiesz?