Miasto Grozy

Andrew · Usser

<nagle usłyszał, jak coś przemknęło za nim. szybko się odwrócił, zamachując się Szponem, jednak nic za nim nie było>
*zdziwiony* Huh?
<po chwili zaczął iść dalej za Louisem, trzymając ostrza w stanie gotowości>
Powinniśmy mieć teraz oczy dookoła głowy...

Louis · Usser

<widzi kolejne ciało>
Hmm Naukowiec... Czy to nie kaseta? *zdziwiony*
<podnosi kasetę (kaseta audio)>
Trzeba by ją przesłuchać....

Andrew · Usser

Czy ktoś w miasteczku ma magnetofon? <kropelka> W sumie powinien być na straganie Eda...
<idą dalej. cały czas rozgląda się dookoła>
[coś za mną było... na pewno mi się nie wydawało...]

Louis · Usser

Nad czym tak myślisz?
<napotyka na kolejne zmasakrowane zwłoki, widok okropny....>

Andrew · Usser

Nic... wydawało mi się, że coś za mną było...
<idą dalej, nagle widzi człowieka rozerwanego na pół na wysokości brzucha. ciało jest połączone tylko jelitami>

Louis · Usser

Auua... to musiało boleć.
<idą coraz dalej>

Andrew · Usser

Teraz standardowe pytanie... daleko jeszcze?
<idą i idą.... nagle zobaczył ciało przybite do ściany kolcem, z oderwaną szczęką. szczęka leży na podłodze>
... [to się nazywa opad szczeny...]

Louis · Usser

(będe za 25 min)
(Nic nie róbcie i przeżyjcie Andrew i Louis)

Louis · Usser

(jestem o wiele szybciej!)

Andrew · Usser

<idą dalej, aż dochodzą do pomieszczenia w którym jest cała masa poćwiartowanych ludzkich szczątków i wszystkich możliwych innych okropieństw. na drugim końcu tego pokoju jest winda>
Zobacz... jestem ciekaw dokąd nas zawiezie...

Louis · Usser

<wsiadają do windy>
<winda jedzie w dół>

Andrew · Usser

<zjeżdżają windą, drzwi powoli się otwierają...>

Louis · Usser

<pierwsze co rzuca się w twarz to napis krwią na podłodze>
Oxyon żyje....
Hm.. skąd ja to znam?

Andrew · Usser

<spojrzał w napis na podłodze>
Ta...
<rozejrzał się po pomieszczeniu. dookoła były poustawiane bardzo sporych rozmiarów probówki, wypełnione jakimś płynem. jedna z nich - największa - rozbita, a pod nią na ziemi duża kałuża zielonkawego płynu>
No to mamy chyba odpowiedź, skąd to coś się wzięło...

Louis · Usser

Taaa
<zauważa magnetofon>
Popatrz, magnetofon!
<podbiega, wkłada kasetę i naciska PLAY>

Andrew · Usser

<magnetofon zaczął odtwarzać>
Głos z kasety: Nazywam się Bill Grates, rozpoczynam z moją grupą badawczą eksperyment o kodowej nazwie OXYON. Na niniejszej taśmie będę utrwalał każdy dzień postępu prac.
<krótka przerwa>
No więc to dziennik... być może się czegoś dowiemy...
<po chwili>
Głos z kasety: Dzień 1 eksperymentu. Nasza organizacja ma duże wpływy, więc udało nam się bez problemu zbudować to laboratorium. Większość mieszkańców miasteczka Racoom City nawet nie zdaje sobie sprawy z naszej obecności. Dzisiaj rozpoczynamy projekt.
<krótka przerwa>
Racoom City...

Andrew · Usser

Głos z kasety: Dzień 3 eksperymentu. Wszystko przebiega w porządku. Zarodek został już aktywowany i powoli się zaczyna się rozwijać. Dotychczasowe próby krzyżowania ludzi z innymi gatunkami spełzły na niczym, ale dzięki dofinansowaniom od organizacji Umbrena mamy nadzieję, że nasza próba się powiedzie.

<krótka przerwa>

Skrzy... że co??

Głos z kasety: Dzień 7 eksperymentu. Zarodek rozwija się coraz szybciej i sprawniej. Niestety, jeden z naszych ludzi zaczął mieć obawy i wyraził sprzeciw. Cóż... nasza organizacja nie może sobie pozwolić aby cokolwiek przeszkadzało w eksperymencie, a każdy opór trzeba usuwać... cóż... przynajmniej w próżni nikt nie usłyszy jego krzyku. I nikt się o tym nie dowie.

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 25 eksperymentu. Nareszcie są widoczne postępy, zaczynają się pojawiać pierwsze organy, a zarodek nabiera kształtów... i masy. Dzięki naszej technologii, rozwijać się on będzie nawet do 5 razy szybciej niż zwykły człowiek...

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 31 eksperymentu. Minął 1 miesiąc, odkąd rozpoczęliśmy prace, a ludzie z miasta się nie zorientowali. I bardzo dobrze. Niestety drugi członek naszej ekipy zaczął mieć wątpliwości... heh... kiedy oni się nauczą, że każdy kto się sprzeciwi organizacji, kończy tak samo...

Andrew · Usser

Oni są...

Głos z kasety: Dzień 50 eksperymentu. Chyba możemy uznać nasz projekt za pierwsze połączenie człowieka ze zwierzęciem, które zakończyło się powodzeniem... nasz twór nabiera na wadze i wzroście, kształtuje się również jego mózg... piękny widok. Nowy podgatunek, niesamowicie wytrzymały, wykonuje każdy rozkaz i nigdy się nie męczy ani nie zwraca uwagi na ból...

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 76 eksperymentu. Obecna waga - 17 kg i rośnie w olbrzymim tempie. Poza tym, kolejny któremu się nie nagle przestała podobać ta praca... na szczęście organizacja ma niedługo przysłać dwóch nowych do pomocy.

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 100 eksperymentu. Waga: 31 kg. Wzrost: 1.30 cm. Jestem zdumiony tym, jak szybko nasz obiekt nabiera ciała. To dobry znak. Jedno mnie zastanawia... nie ma jeszcze tych dwóch nowych specjalistów...

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 147 eksperymentu. Waga: 56 kg. Wzrost: 1.86 cm. Ktoś chyba sobie robi ze mnie żarty. Dzisiaj rano będąc w toalecie zobaczyłem na lustrze znaki napisane krwią w jakimś dziwnym języku... w dodatku dostaliśmy komunikat, że wsparcia póki co nie będzie, ponieważ samolot ze specjalistami wpadł w turbulencje i rozbił się gdzieś w dżungli, a wszyscy na pokładzie zginęli na miejscu. Zostałem ja i piątka moich najlepszych ludzi. Trudno, obiekt wchodzi w ostatnie, najszybsze stadium rozwoju i dokończymy ten projekt za wszelką cenę.

Andrew · Usser

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 177 eksperymentu. Waga: 92 kg. Wzrost: 1.96 cm. Dzisiaj zniknął gdzieś Joe, nasz najlepszy technik... powiedział że idzie zapalić... heh. Pewnie uciekł - tchórz. Organizacja i tak go znajdzie. Została mi czwórka specjalistów.

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 186 eksperymentu. Waga: 96 kg. Wzrost: 2.00 m. Powoli zaczynam się czuć prześladowany... w ciągu ostatnich kilku dni w różnych miejscach zaczęły się pojawiać dziwne napisy, a dziś wydawało mi się że widziałem chodzący cień... chyba za długo nie wychodziłem na powierzchnię...

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 193 eksperymentu. Waga: 101 kg Wzrost: 2.05 m. Dzisiaj zniknęli Jose i Mike - moi najlepsi biotechnolodzy. Powoli zaczynam mieć wątpliwości, czy tak po prostu uciekli... Jesteśmy tu we trzech, a do zakończenia projektu zostało kilka dni. Musi nam się udać.

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 198 eksperymentu. Waga: 107 kg. Wzrost: 2.11 m. Nigdy do tej pory się tak nie bałem... zostałem sam... Marcus i Swen dzisiaj rano zniknęli, a na ich łóżkach zostały tylko ogromne plamy krwi... Jakby tego było mało, w całym laboratorium pojawiły się krwiste napisy "Oxyon żyje!" Powoli tracę pewność, czy to dobrze że sam stąd jeszcze nie uciekłem. Z tym miejscem jest coś nie tak.

<krótka przerwa>

Głos z kasety: Dzień 200 eksperymentu. Waga 109 kg. Wzrost: 2.13 cm. Eksperyment dobiega końca... całe szczęście, nareszcie skończy się ten koszma... <w tle słychać odgłos tłuczonego szkła> Co to? O NIE! On... on... On ŻYJE!!! Oxyon żyje!!! <słychać przerażający ryk> Nie... NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO MNIE!!! JA NIE CHCĘ!!!
<słychać ryk i odgłosy jakiejś walki> NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!! AARRRRRRGHGGGGHHHHHH!!!... <krzyk przerwał dźwięk, jakby ktoś coś rozszarpał. słychać tylko donośny ryk.>

<Andrew nacisnął STOP i bez słowa podał kasetę Louisowi>

Andrew · Usser

Likki: Sorki za tyle postów pod rząd, ale trzeba było jakoś tą historię opowiedzieć, a nie chciałem wieczność pisać 1 posta Razz

Jakby co, to z Louisem pufnęliśmy...