Góra Wieży

Ewa Zero · Usser

Opis:
Jest to góra wielkości normalnej, ale cała jest okrągła i średnicę ma około 27 metrów, a ściany są idealnie płaskie co też utrudnia wspinaczkę.

Ewa Zero · Usser

Stachu: <stoi na samym szczycie przy krawędzi, patrząc się na miasto, za nim stoją jego chowańcy><trzyma zawieszoną broń na ramieniu trzymając za rękojeść> I jak? Juan, Isiel, SkyFander... czy tutaj okażą się silniejsi przeciwnicy?

Isiel: N-nie wiem... <nieco dziecinny głos>
Juan: <zionął ogniem w powietrze>
SkyFander: <telepatią do wszystkich w pobliżu: Wszystko jest możliwe.>

Stachu: Hm... a u Ciebie jak Dark Zero? <spojrzał się w niebo> Mam nadzieję, że cieszysz się z mojego poczynania.
{Ależ oczywiście. Jeśli ktoś Cię może pokonać to tylko ten, który oszukiwał.}
Stachu: Taak... jak to się stało, że twój sługa jest we mnie bo już nie pamiętam?
{Wiedziałem iż będziesz mi dawał pokłony, dlatego uznałem iż jesteś prawdziwym wierzącym.}

Isiel: <podeszła do nogi SkyFandera i skierowała głowę do góry> Do kogo on mówi...?
SkyFander: <telepatią do Isiel: Do swojego zmyślonego Boga.>

Stachu: A więc mówisz, że tutaj zostałeś zabity Dark Zero? Przez faceta z czarnymi skrzydłami, kobietę o czarnych włosach z bliznami i mała dziewczynkę? To nie ma sensu...
{Oni mnie zabili. Mimo iż zachowywali się dość idiotycznie to mieli niezwykłą siłę.}
Stachu: Wierzę ci. Dziś będziesz miał ofiarę o mój panie!

Asiel: Trochę się go boje... <kropelka>

Stachu: Dobra koniec tego, idziemy! Wracać do sfery. <obrócił się w stronę swoich chowańców po czym kamień na jego czole nieco zabłysł> <oni zmienili się w wstęgę dymu i weszły do kryształu>
Czas ruszać! <skoczył i zjeżdża na dół mając nieco wbity miecz w ścianę góry> Hahaha!

Ewa Zero · Usser

Stachu: <siedzi na krawędzi z założonym mieczem na ramię> Dark, już czas?
{Wydaje mi się, że tak}
Stachu: To dobrze. <z kryształu na głowie wyleciał dym formując Isiel>

Isiel: <chwyciła go pod ramiona i zaczęła lecieć w kierunku domów z nim>

Edward · *Administrator*

Dark Zero(Aka Ed): <siedzi na samym szczycie> <rozmyśla>
<po około 10 minutach>
<stworzył w ręku wachlarz i zaczął w niego wnikać z powietrza czarny dym> <zmienił swoją postać> <zaczął schodzić na dół>

Izabel 06 · Usser

<stoi na szczycie przyglądając się miastu> <wiatr powiewa jej ubranie i włosy>
Mapa wyspy, zapisane pozycje mieszkalne, nowe cele... wydaje mi się, że czegoś mi brakuje.
<oczy bardziej zaświeciły swoim kolorem, a z lewego oka zaczął wydobywać się większy płomień>
[Wykryto wyskoki energii w sektorze zamieszkanym.]
Huh? Skan typu energii.
[Skanowanie typu energii ... ... ... Skanowanie zakończone. Cztery istoty organiczne. Typ 19479, Typ 22035, Typ 03874, Typ 37840, Typ 19027. Zlokalizowany cel: Drawde Zero.]
Mam ją. Huh!? <w środek góry wbiła się włócznia z kartką> Co to ma znaczyć? <zdjęła kartkę>
"Tylko głupi wie kiedy się wycofać."
<po chwili>
Nie rozumiem. <zeskoczyła na dół>

<włócznia rozpłynęła się zmieniając w srebrną półpłynna substancję>
<głos: Dane zostały poprawnie skopiowane.> <podczas wymowy z cieczy uformowała się Project Origin>