Góra

Edward · *Administrator*

Drawde: <kropelka> <przytuliła go> Czemu tutaj siedzisz zupełnie sam? Chyba przyda Ci się towarzystwo. < ^^ >

Rad · Usser

<odczepił ją od siebie i odsuną się> Nie dzięki. Wolę rozmyślać w samotności.

Edward · *Administrator*

Drawde: Chyba nie lubisz jak ktoś cię tuli... <kropelka> <po chwili> Ja nie na widzę samotności, dlatego chciałam cie poszukać. *uśmiech*

Rad · Usser

<usiadł na brzegu skały> <ręce na siebie> Heh... <patrzy na gwiazdy> Czuję, że ten spokój będzie jakoś brutalnie przerwany.

Edward · *Administrator*

Drawde: <podeszła do niego> <około metr od niego, patrzy się> Jesteś zbyt pesymistyczny... teraz się na pewno coś wydarzy.

Rad · Usser

*lekki uśmiech* Dla mnie to wcale nie jest zła informacja. Spokój trwający zbyt długo zabija bardziej niz jakakolwiek broń.

Edward · *Administrator*

Drawde: <usiadła obok niego> Ale czas można spędzić w różny sposób. *uśmiech*
Walka na tej wyspie zaczyna być już nudna i monotonna...

(Chcesz to SA albo zrób Continu)

Rad · Usser

Racja... Chyba, że przynosi do życia jakieś nowe sprawy i informacje.

(Ponieważ nie mam pomysłu na Continue, STOP ACTION)

Edward · *Administrator*

(Play)
<(Wczorajszy wieczór)>
Drawde: Heh... <spojrzała w niebo>

Rad · Usser

Ciekaw jestem ile ten spokój jeszcze potrwa.

Riri: <wyskoczyła mu zza pleców> Ohayo, Moon-chan, Zero chan!

Wha! <szok> Znów to uczcuie zawału. <padł na ziemie na plecy>

Riri: <lekko zdziwiona> <lekko otwarte usta> <mruga>Hę?

Edward · *Administrator*

Drawde: Cześć Riri. <spojrzała na Rada> Przeżyjesz... po za tym masz tyle lat, że mógłbyś dostać zawału, ehehehe... <kropelka>

Rad · Usser

<wstał> <otrzepuje się> Ta... Śmieszne jak cholera. <spojrzał na Riri> Czemu zawsze wyskakujesz tak nagle?

Riri: Riri nie chciała przestraszyć Moon-chana. Riri chciała zrobić niespodzianke. Hehehehe... <głupawy uśmiech z ^^>

<kropelka> Ta...

Edward · *Administrator*

Drawde: <patrzy na nich> Hehe... <kropelka> Tak po za tym... co u Rei?

Rad · Usser

<spojrzał na Drawde> Załatwia ostatnio jakieś sprawy osobiste.

Riri: <słucha ich rozmowy>

Edward · *Administrator*

Drawde: Hmm... wiesz może kiedy wróci? <patrzy się na niego>

Rad · Usser

Nie mam pojęcia. Masz do niej jakaś sprawę? <patrzy nieco podejrzliwie na Drawde>

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie, nie mam do niej żadnej sprawy tylko... <patrzy na niego> <uśmiech z ^^ >

Rad · Usser

<usmieszek> <oczy półkoła> <przykucną za Riri> <złapał ją za ramiona i postawił przed sobą> Jak widzisz muszę się zajmować dzieckiem. <patzry na Drawde> Więc raczej nie mam czasu na zabawy. Hohohoho...

Riri: <spojrzała na Rad'a> <kropelka>

Edward · *Administrator*

Drawde: Riri chyba sama potrafi się o siebie zadbać. <kropelka> Chcesz się bawić w "gonitego" Rad, to ja Cię mogę pogonić. *uśmiech* [Puki jej nie będzie, hehe. Dzień należy do mnie! Po za jak jej nie ma to ktoś musi zająć się Radem, hyhyhy.]

Rad · Usser

Riri, a może chcesz ten prezent? <patrzy kontem oka na Drawde> [Jak myśli, ze wygrała tą bitwę to się grubo myli. Hyhyhy...]

Riri: <szerokie oczy> Moon-chan mi coś da?

Jasne, ze tak.

Riri: <^^> <klaszcze> Riri chce, chce, chce.