Góra

Rad · Usser

<przyszedł> <usiadł na jednym z głazów>
[Wybór należy do ciebie. Czy wykarzesz się taką odwagą, żeby jej to powiedzieć? Czy też stchórzysz?]
Heh... <spojrzał w niebo> Życie jest takie kłopotiwe. Też tak sądziłeś Ed?

Rad · Usser

[Teraz gdy nie ma Ed'a liczy się to, żeby Tamara jak najszybciej nauczyła się kontrolować swoją moc. Nigdy nie wiadomo czy jakiś nowy wróg się nie pojawi. Musze chyba jednka pogadać z Drawde.]
<wstał i poszedł w stronę miasta>

Edward · *Administrator*

Miś Drawde: <siedzi na krawędzi okrągłej platformy wiszącej parę metrów nad szczytem> <patrzy w dal> <wiatr lekko powiewa jej włosy>
[Wszyscy znajdują swoją miłość na tej wyspie tylko ja jestem samotna. O Tamarze nie wspomnę bo ona jest za młoda...]
<patrzy się w dal>
[W Soul Society nie będzie nikogo kto by mnie pokochał, już i tak od złej strony się tam pokazałam. Może w Eternal Practus uda mi się kogoś poznać... nie... jestem już za stara na takie amorki... pozostanę chyba już samotna do śmierci naturalnej.] <lekko schyliła głowę w dół>

Edward · *Administrator*

Miś Drawde: Heh... dobra zobaczę może co oni robią. <znikła>

TicTac · Usser

TicTac: <ucieka przez góry>
Strażnik: Panie TicTac! Ale musi pan jeszce podpisać dokument, który potwierdzi, przywóz Cortosisu z kontynentu!
TicTac: Podpisałem już 10 takich samych dokumentów!
Strażnik: Ale ten jest o zgodę prezydenta Angli..
TicTac: A co ma do tego prezydent ANGLI! <podpisał szybko>
Strażnik: A teraz wniosek o odszkodowanie na wypadek zastonięcia statku.
TicTac: AAAAAAAAAA!!!!!!!!! <zwiał z prędkością światła>

Rei · Usser

Atori: <Pojawia się przed górami> [Mam nadzieje,że Rad zaraz dołączy.]

Rad · Usser

<pojawił się obok niego> No to jesteśmy. Boję się, ze przygotował coś specjalnego. Pewnie będzie kantował jak cholera. <zaczłą iść w góry> <rozgląda się przy okazji i sprawdza gdzie jest Shun>

Rei · Usser

Atori: <Idzie tuż za Rad'em> My także nie musimy grać fair.

Rad · Usser

W sumie, ale zasady i tak są dość rozwięzłe. Nie możemy opóścić terenu Uboju i gdy ktoś już w nim startuje to nie może się wycofać, bo jego strona konfliktu wówczas przegrywa. Czyli w sumie tylko dwie, ale boje się, ze on moze próbować łamać tą pierwszą.

Shun-feng: <stoi z 5 metrów za nimi> Miło z wa~ej stro~y, że oska~żacie mnie o takie c~da niewidy.

TicTac · Usser

<całe góry się zatrzęsły przez jakieś 5 sekund>

Rei · Usser

Atori: <Szybko wyciągnął broń celując w Shun'a> <Bez wahania kilka krotnie pociągnął za spust>

Rad · Usser

Shun-feng: Walczy~y z cza~em. Ktoś chce nas uprz~dzić i roz~alić wsz~stkich przed nami. Ciesz~y się to wa~ką.
<staną wyprostowany z rozłozonymi rmaionami>

[To wygląda trochę inaczej niż wytwórnia ostrzy.] <miecz samurajski pojawł się w jego prawej ręce> <postawa bojowa>

Shun-feng: Z Ostrzy Technika: Z Ostrzy Totalnej Pustki Labirynt.
<naokoło nich zaczła się tworzyć labirynt ze stali> Te~az mo~emy zacz~nać. <zaczął szybko uciekać>

<goni go> Przytrzymam go, a ty możesz wywalić w niego tyle naboi ile ci sie podoba. <pojawił się przed Shun'em>

Shun-feng: Oh... <zatrzymał się>

Mizashi · Usser

<nagle coś przebiło labirynt>
<to Muzo>
<Mizashi wszedł>
Wyjechałem na pare dni i już coś się dzieje...

Rei · Usser

Atori: <Zaczął strzelać w Shun'a> <Znikł,lecz na swoje miejsce wstawił iluzję> <Pojawił się nad Shun'em trzymając w ręku miecz> <Zaczął spadać zamachując się na niego w locie>

Rad · Usser

<zamachną się na Shun'a mieczem>

Shun-feng: Oh... Źegnam was. <załśoniły go ostrza> <Rad i Atori przecieli mieczmai ostrza i te znikły, ale w tym miejscu nie było juz Shun'a, została tylko sporejwielkości dziura>

<obejrzął sie> Mizashi? Co ty tu robisz? <kropelka>

Mizashi · Usser

Wtargnołem, bo musiałem was znaleść....
Co to był za jeden?

Rei · Usser

Atori: <Schował miecz i rzucił spojrzenie na Mizashi'ego>

Rad · Usser

Długa historyjka. Słuchaj. Gdybyś nam pomógł go załatwić to byłbym ci wdzięczny.

Mizashi · Usser

Sądze, że teraz mamy większy problem... może się mylę, ale jeśli me śledztwo i przeczucia okażą się prawdą to mamy przerąbane, że się tak wyraże.
Sądze, że wiem... kim tak napawde jest TicTac...
<zmarszczył brwi>

Rad · Usser

Hę? Co masz na myśli? <patrzy na niego>