Góra

Rad · Usser

<spojrzał na niego i posmutniał>
Miałem siostrę. Odeszła ode mnie, bo twierdzi, że sama sobie poradzi.
Miałem smoka. Spełniał za mnie życzenia przez jakiś czas, a Sasori...
...Sasori poprosił go by sie zabił, bo chciał mieć kolejną lalkę do kolekcji...
...i jeszcze w dodatku kłamie, że to nie on spełnił to życzenie.
Czy mam dziewczynę? Chyba raczej nie, bo wcale nie kocham Suro. To ona lata za mną jak szalona.
Nie wiem co we mnie widzi.
Miałem życie. Bo już nie mam. Jestem tylko żałosnym trupem.
A ty? Masz Rei. Możesz spełnić w tym momencie każde życzenie. Czego chcieć więcej?
<spojrzał Louis'owi prosto w oczy>
Czy wiesz co mam na myśli?

Louis · Usser

Masz Rei.... ?
<zaśmiał się>
I tu się mylisz...

Rad · Usser

Nie rozumiem Cię.
Nie mogę Ci podpowiedzieć, ale wiem jakie życzenie bym wybrał na twoim miejscu.
<podszedł do krawędzi wzgórza i spojrzał w dół>

Louis · Usser

Ale na nim nie jesteś...
Gdy ostatnio byłem 10 minut z Rei, powstał drugi krąg...
<odsłania rękawy>

Rad · Usser

Gratuluje. Rei też doprowadziła cię do straszliwego bólu. Coś nas łączy.
<spojrzał na niego>

Louis · Usser

Tak, ale nadal ją kocham...
<po chwili>
A zresztą, nieważne.
To co z moim życzeniem?

Rad · Usser

Podyskutujmy jeszcze.
Czemu tak nagle się zniechęciłeś?
<obejrzał go od stup do głowy>
<oczy zaświeciły mu na chwilę na zielono, a potem znów osiągnę biały kolor>

Louis · Usser

Tak, a o czym chcesz pogadać?
<patrzy na Rad'a>

<deszcz ciągle pada>

Rad · Usser

<spojrzał na skroń Louisa>
<jego oczy znów na chwilę zaświeciły na zielono>
Jak to się stało, że masz na sobie ten krąg?
<spojrzał w miejsce na klatce gdzie znajduje się serce>
<oczy znów błysnęły na zielono>

Louis · Usser

Gdy chciałem wskrzesić Rei, Ona.... odrzuciła moje wskrzeszenie, nie dość, że trafiłem na drugą stronę....
<po chwili>
... to na dodatek, pewnie nie świadomie, Rei nałożyła na mnie tą klątwę odrzucając moja pomoc.

Rad · Usser

<spojrzał na jego ręce> <oczy znów zaświeciły>
<potem na jego nogi> <oczy jeszcze raz na chwile zaświeciły na zielono>
A w sprawie życzenia. Nie zmieniłeś jeszcze zdania?

Louis · Usser

<patrzy Radowi w oczy>
Nie...

Rad · Usser

<spojrzał Louisowi w oczy>
<oczy Rad'a jeszcze raz zaświeciły na chwilę na zielono>
Na pewno?

Louis · Usser

Tak, na pewno!

Rad · Usser

<spojrzał w niebo> <jego oczy jeszcze raz błysnęły>
Więc odmawiasz wypowiedzenia życzenia. Przyjąłem.

Louis · Usser

Wypowiedziałem już życzenie i zależy mi tylko na nim!

Rad · Usser

Jakoś nie słyszałem. *szyderczy uśmiech*

Louis · Usser

Doskonale wiesz jakie to życzenie, jeśli chcesz to mogę powtórzyć.

Rad · Usser

Proszę bardzo, ale przyznam, że wtedy nie słyszałem. <spojrzał w niebo>

Rad · Usser

(Edit)
Nie chcesz życzenia. Trudno.