Druga jaskinia

Edward · *Administrator*

Opis:
Średniej wielkości jaskinia, która ma nie miła niespodzianke.

Andrew · Usser

<wchodzą z Louisem do jaskini>
Hmm...
<po chwili>
Dobra. Chodźmy dalej.
<wszedł w głąb jaskini>

Louis · Usser

No... przyjemnie tu nie jest. Według legendy jest tylko jeden korytarz a na jego końcu Lew, który strzeże kamienia (Kieł Łwa, tak się nazywa ten kamień)

Andrew · Usser

*pewnie* No więc chodźmy, nie ma na co czekać.
<poszedł dalej, w głąb korytarza>

Louis · Usser

<idzie razem z Andrewem>
A właśnie, możliwe, że tutaj są pułapki, więc chodźmy ostrożnie...

Andrew · Usser

Huh? Dobrze...
<zwolnił kroki i zaczął się rozglądać dookoła>
*zaniepokojony* Coś tu cicho... za cicho.

Louis · Usser

*zaniepokojony* Zgadzam się z Tobą, coś za cicho tutaj.

Andrew · Usser

<idą dalej, gdy nagle uaktywnia się pułapka - szerokie ostrze wystrzeliwuje w nich za śniany, na wysokości ich gardeł>
Co do.... aaa...
<wchodzi w bullet-time i rzuca się na ziemię, przewracając jednocześnie Louisa>
<ostrza się chowają>
Ufff... nic ci nie jest?

Louis · Usser

Wielkie dzięki, uratowałeś mi życie!
<słyszy skrzypienie> [Chyba, uruchomiliśmy koleją pułapkę...]

Andrew · Usser

<odwraca głowę>
Nie ma spra... co to było?

Louis · Usser

Uważaj!!! <widzi lecące na Andrewa strzały>
<podbiega (podczas biegu wysuwa katary) i odbija 4 strzały, jedna trafia go w ręke>

Andrew · Usser

<odskakuje saltem w tył>
Louis!
<podbiega>
Twoja ręka... [znowu to samo... ktoś cierpi z mojej winy...]

Louis · Usser

<wyjmuje strzałę z ręki>
Spoko nic mi nie jest, chodźmy dalej.

Andrew · Usser

*wyraz podziwu na twarzy* [on jest naprawdę twardy...]
<idą dalej>
Trzeba coś zrobić, żebyśmy nie musieli martwić się pułapkami, bo w ten sposób prędzej czy później i tak znowu na jakąś wpadniemy...
[hmm... mam pewien pomysł...]

Louis · Usser

Dobra myśl, poczekaj.
<łączy ręce, a potem przykłada do ziemi>
<z ziemi wynurza się kula o średnicy gdzieś 60cm>
Andrew, pomóż mi, musimy ją tak popchnąć, żeby jej nie zniszczyć, a żeby przetoczyła się daleko do przodu.

Andrew · Usser

Zawsze do usług *uśmiech*
<skoncentrował się i pokierował telekinetycznie kulę do przodu, uwalniając większość pułapek>
Uch... trochę ich było <kropelka> Dobra chodźmy.
<poszedł dalej>

Louis · Usser

<idą w głąb jaskini aż dochodzą do wielkiego lwa>
Eeee.... dobry kotek. <kropelki>

Andrew · Usser

<patrzy na lwa>
Y... gdy mówiłeś "Wielki Lew", nie wiedziałem że trzeba to będzie traktować tak dosłownie <kropelka>
<po chwili>
Yym... i co teraz... Whiskasa mu nie damy... <kropelka>

Louis · Usser

No to do roboty, a raczej walki.
<wyskakuje na lwa z katarami, uderza kilkakrotnie po czym odskakuje do tyłu>
Hmm, chyba nic sobie nie zrobił tym atakiem....

Ichigo · Usser

Ciekawe co tu jest <wbiego do jaskini>