Biblioteka (Główny / Multi)

Edward · *Administrator*

Dziewczyna uderzając o podłogę odzyskała świadomość i prawie natychmiast chwyciła się za bolące części ciała, a głosność syczenia zaczęło narastać.

Hisado · Usser

<zszedł na dół> Jesteś mi coś winna

Edward · *Administrator*

Spojrzawszy się na niego pytającą twarzą usunęła się na bok siadając pod skalną ścianą.
W pomieszczeniu, w którym się znajdowali było wiele donic z kwiatami, a także nadpalony stół z krzesłem.

Hisado · Usser

<rozgląda sie>Mogło być gorzej

Edward · *Administrator*

Ziemia zaczęła lekko się trząść, a syczenie narosło. Słychać również było jak różne przedmioty nie są w stanie się utrzymać w jednym miejscu i "podskakiwały" pare donic z kwiatami się przewróciło.
Dziewczyna zauważyła dość dużą szafę za rogiem obok drabiny, postanowiła się w niej schować.

Hisado · Usser

Jasne radź sobie sam

Edward · *Administrator*

Z szafy było słychać jedynie jej głos mówiący, że jest tu dość miejsca żeby on też mógł się schować, a pnącza zacząły wychodzić ze ściany za drabinką, natomiast syczenie przerodziło się w śmiech z chrypą.

Hisado · Usser

Nie jestem taki tchórzem!! <patrzy na pnącza>Dobra posuń sie! <wleciał do szafy>

Edward · *Administrator*

Siedząc w szafie jedynie było słychać ciągłe syczenie i wyrastanie pnączy ze skał, po paru minutach zaczęło być coraz bardziej spokojnie.
Kiedy słychać było ciche syczenie doszły odgłosy jakby ktoś schodził na dół, tym samym ustawianie doniczek.

Hisado · Usser

<nasłuchuje wszystkiego>

Edward · *Administrator*

Po chwili nie było słychać nic tylko jakiś cichy dźwięk jakby ktoś coś o coś ocierał.

Hisado · Usser

<szeptem>Może wyjdziesz zobaczyć

Edward · *Administrator*

?: Dlaczego ja...?

Dziewczyna również odpowiedziała szeptem poczym usłyszeć można było głebokie westchnienie i parę kroków.

Hisado · Usser

<szeptem>Bo ja cie mogę wypchnąć a ty mnie nie

Edward · *Administrator*

?: Ja nic nie umiem i nie mam siły... jak mnie wypchniesz i mnie zabije to ciebie też, a ty sie mniej boisz ode mnie... (szept)

Hisado · Usser

<szeptem>Zobaczymy <wypchnął ją z szafy>

Edward · *Administrator*

Dziewczyna będąc wypchnięta z szafy upadła prawie że na twarz natychmiast oglądając się po pomieszczeniu, spostrzegła jedynie dziwnie ubraną osobę, która spojrzawszy się zabiegła się w róg, przykucnęła tam i zakrywała się wielkimi rękawami.

?: Huh...?

Wielce zdziwiona wstała i patrzała się na daną osobę jakby widziała nowo poznane zwierze.

Hisado · Usser

<wyszedł z szafy>Kolejne dziwactwo

Edward · *Administrator*

Dziewczyna spojrzawszy się na niego zrobiła nieco zły wyraz twarzy po czym zaczęła podchodzić do osoby w rogu pomieszczenia.

Hisado · Usser

Uważaj bo jeszcze cie ugryzie