Przed Barem

Edward · *Administrator*

<przechodził obok> <spojrzał> CO TO KURWA MA BYĆ!!!!!!!!!? <wkurzony> Uh? <szeroko oczy> <padł nieprzytomny na ziemie>

(ED world)
<pojawił się na jednym oknie bloku> Hej! Co jest? Co ja tutaj robie?

Drawde: Poczułam się samotna. *uśmiech* <siedzi na oknie obok cała obandażowana>

Huh? Samotna? Przecieć ty jesteś moim demonem!! Po co ci moje towarzystwo!? <wkurzony> Po za tym jestem wkurzony przez niewiadomo kogoś, że rozwalił ściane baru!

Drawde: *zdziwiona* To, że jestem demonem nie znaczy, że jestem pozbawiona wszystkich uczuć.... <dwa razy mrugła> Zresztą jak cię ktoś znajdzie to cie tam wruce. *uśmiech* Może podejdziesz?

Żebyś mnie zabiła? Nie dzięki...

Edward · *Administrator*

(ED world)
Drawde: No weź przestań! Jedyne co bym mogła ci zrobić to ugryźć albo uszczypnąc bądź sprubować udeżyć pięśćią! <zdenerwowana> A co mam tutaj robić sama? Ichigo miałby towarzystwo Zangestu, a ja nie mam nikogo po za tobą... szkoda, że nie masz Hollowa.

Eh... <usiadł przed Drawde> No i? Moge już iść? A tak po za tym myślałem, że cie całkiem zabiłem....

Drawde: Huh? No prawie mnie zabiłeś, ale jak widać jakoś przeżyłam! *uśmiech* Zresztą be zemnie byś też się czuł samotny, a tak to możemy przynajmniej pogadać.

Dziwne... najpierw chciałaś wszystkich mordować a teraz jesteś taka? <krzywa mina>

Drawde: A jak mam teraz zabijać innych? Gdybyś nie zauważył to ledwo moge się ruszać!

Ta... <pomyślał o Satanie> *smutny* Satana...

Drawde: Hm? Satana to twoja dziewczyna, nie? Heh... czemu jesteś taki smutny? Ździra cię zostawiła?

Nie nazywaj jej zdzirą!! <chwycił Drawde za ubranie pod szyją i podniósł do góry> I mnie nie zostawiła... tylko jej nie widuje...

Drawde: Dobrze spokojnie! <kropelki> Chce jeszcze żyć...

No... chociaż wolałbym cię już zabić i mieć spokój. <puścił Drawde>
Możesz mnie już wypuścić stąd?

Drawde: Eh... myślałam, że będziesz chciał tutaj dłużej zabalować... no cuż... <ed znikł>

(rzeczywistośc)
<otwarł oczy i wstał> Eh... czemu tak nagle mnie tam wzięła... <idzie dalej nad jeziorko>

Mizashi · Usser

<przykleiła na mur baru kartke>

Mizashi · Usser

<poodklejał i uciekł>

Aizen · Usser

Frost: <stoi przed barem> [Wyczuwam czyjas energie stamtad...] <wystawil reke nad siebie> <powstala w dloni mla niebieska elektryzujaca sie kula>

Aizen · Usser

Aizen · Usser

<caly bar stal sie kostka lodu> Hm? [Dziwne... juz nikogo tam nie wyczuwam...] <zmienil sie w zwykly snieg i rozkruszyl sie>

Rad · Usser

Rad: <przyszedł> [Rany. Jakbym był silniejszy to bym zabił Frosta za te wszystkie zniszczenia.]

Okha: <stoi obok niego> Czemu ten bar wygląda jak kostka lodu?

Rad: Bo najwyraźniej sie nia stał. Jakbyś mogła to węs rozmroź.

Okha: Dobra. <uderzyła z całej siły pięścią w ziemię> <otworzyła sie szczelina z której wystrzelił ogień rozmrażając cały bar na zewnątrz i w środku>

Rad: No to mozemy iść. <wszeld do brau>

Okha: <weszła za nim>

Edward · *Administrator*

Ewa: <stoi na dachu baru> [Tu mozna sie zgubic...]